
Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Własnie przejrzałem trochę DWŻ bo jakoś ostatnio ruch sie zrobił na nim… znaczy liczik się kręci i czasem widzę, że ludzi na stronie jest kilku co mnie nie ukrywam cieszy. Spojrzałem też na te najbardziej popularne teksty i :):) najpopularniejszym jest tekst napisany pod wpływem emocji, na szybko ale jest dobry… każdy z nich jest na swój sposób dobry choć wiele bym inaczej już napisał i z wielu wygląda jeszcze stary duch, gdy szukałem jeszcze bardziej po omacku. Nie będę ich kasował ani poprawiał. Każdy z nich ma w sobie coś dobrego i w każdym tekscie znajdzie się coś co trafi do kogoś i akurat to mu było potrzebne. Nie ma się co nad nimi emocjionować ani jakoś brać je strasznie na poważnie. To są tylko inspiracje, wskazówki i próby odnalezienia prawdy. Szukam i staję się. I o to chodzi. Jeżeli komuś to pomaga i ma z tego jaką koliwek korzyść to cieszy mnie to ogromnie.
Moje teksty są naiwne i infantylne 🙂 Bije z nich rozmarzenie i idealizm ale myślę, że to jest nieszkodliwe, a nawet pożyteczne i więcej takich na pewno nie zaszkodzi. Nijak się one mają do obcnych standardów społecznych, gdzie trzeba być skutecznym, konkretnym, potrafiącym robić kilka rzeczy na raz, z jasno określonymi celami w życiu i generalnie oreślonym. Ja taki nie jestem. Nie mam siły by walczyć i wdrażać moje pomysły… a raczej mam ale nie taką jak bym chciał mieć.. a jaką bym chciał mieć? Ano taką jak mi społeczeństwo dyktuje. Czyli wszystko to co napisalem wyżej. Silny, konkretny, określony i dążący do celu…. …. hyyyy, właściwie to… moje życie jest samo w sobie wartościowe. Czemu mam się przejmować tym czy będę miał coś lepszego od innych? Czy będę jeździł lepszym samochodem czy mieszkał w lepszym domu… choć szczerze mówiąc to bardzo bym chciał mieszkać w lepszym domku i mieć spokój finansowy, żeby sobie spokojnie oddawać się kontemplacji na łonie natury, gdzieś w górach ale nie… jestem tu….
To też ma dobre strony 🙂 Qrna jak wszystko 🙂 gdybym był bogaty… tarararararararaaaa 🙂 to bym pewnie siedział gdzieś na jakimś ranchu i się nie udzielał w społeczności internetowej… a że nie jestem więc jestem 🙂 Widać Szefo ma zapotrzebowanie na takiego gościa i … cieszę się z tego 🙂 Co mi tam, że piszę sobie infantylnie i naiwnie 🙂 niewinnie o takie określenie mi się podoba niewinnie i łagodnie 😉 Na szczęścię uwolniłem się już od całej tej nienawiści jaką miałem do systemów politycznych i religijnych i już mam to z głowy. Mogę sobie na to wszystko popatrzeć z boku… i … podziwiać.
Tak sobie dumałem czy by nie zrobić znów jakiegoś zamieszania z przekazami ale…. znów… więc po co? Jeszcze nie czuję tego dobrze. Może przyjdzie jakiś czas? Pojawią się ludzie, że mnie zainspirują i pomogą? Teraz jest czas na zbieranie doświadczeń, na świadome życie. Jest fajnie.
Tyle takstów do napisania. Tyle dobrych rzeczy do zrobienia a ja….? A ja jakoś się nie rwę do tego. Dlaczego? Przecież to sama radość i zaszczyt robić to wszystko. Dlaczego mnie jeszcze tak spowalnia i dławi? Coś chciałbym z tym zrobić… życie stygnie jak to ktoś pięknie ujął 🙂
Pozdawiam wszystkich gorąco i ślę same dobre rzeczyczy ku Wam wszystkim.
Kris