Szykuje się nie lada rzecz. W Artelis, stronie którą mam przyjemność współtworzyć od samego początku zachodzą duże zmiany rokujące wiele. Udało się nam pozyskać inwestora, który jest zainteresowany uczynieniem z Artelis dużej strony. Moje wizje aby z tego zrobić miasto internetowe są coraz bliższe realizacji. Wszystko teraz myślę, że ruszy z kopyta bo czas już najwyższy aby się to zaczęło dziać. Odchodzi Ania – założycielka tego serwisu. Nie odchodzi zupełnie ale wycofuje się na tyły i z tamtąd będzie nam pomagać jak może. Chodzi o Jej czas, który nie pozwala na pełne zaangażowanie się w temat. Co innego ja 🙂
W związku z tym coś się dzieje. Czuję przypływ świeżej energii. Nowe się coś wyłania i w sumie… jakkowiek jest to trochę przerażające, bo przecież każdy sobie zadaje pytanie: a jak sobie nie poradzę? to jednak czuję, że jest to właśnie kolejny krok w moim życiu. To jak z efektem motyla – małymi kroczkami można wywołać wielkie efekty. Myślę, że to co do tej pory stworzyliśmy z Artelisem było dobrym preludium do tego by było coś naprawdę dużego. Zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Jestem pełen dobrych myśli i a to o to chodzi przecież:)
Tak, i teraz wyjaśniło się wczorajsze zdołowanie… strach dławił gardło i basta… wychodziło ze mnie bokami moje niezdecydowanie. lenistwo piszczy bo wie, że będzie musiało ustąpić.. 🙂 normalnie radość! 🙂
Tak czy owak.. będzie się działo 🙂 zapraszam na www.artelis.pl