
Newsletter Subscribe
Enter your email address below and subscribe to our newsletter
Cudze lepiej trafia. Dziś przeczytałem artykuł, który nie powiedział mi teoretycznie nic nowego ale zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przecież wiedziałem i pisałem nie raz, że żyjemy raczej nieświadomie. Że nasze życie to raczej nieświadome odgrywanie naszych podświadomych programów ale dopiero jak dziś to przeczytałem w czyimś artykule to mnie trafiło… oooo to nie może tak być… przecież wiem o tym a nic z tym nie robię… może to właśnie nie chodziło o to, ze to jest coś nowego tylko, że uzmysłowiło mi to, że nic z tą wiedzą nie robię i co… i mam postanowienie… a to już bardzo dużo. | ![]() |
Tak sobie pomyślalem co to za osoba to napisała i cieszę się, że kontakt z Nią nawiązę, bo czuję wiele w Niej Światła. Szkoda, bo skasował mi się ten wątek raz.. napisałem, czułem się smoczasto z tego powodu a tu mi system powiedział, żebym się pocałował w nos… i normalnie… 😉 o czym to miałem pisać.. o wdzięczności za życie. Bo to tego to wszystko zmierza… tak jak popatrzyłem na to co się dzieje z naszymi myślami, z tym, że w większości są one nie świadome to dopiero teraz do mnie dotarło i to bardzo, bardzo jak ważne jest łapanie tych myśli, które są właśnie bardziej świadome, które odbiegają od rutynowych spraw z życia codziennego a które ocierają sie o duchowe wymiary, o Prawdę o Nas.
Tak sobie pomyślałem, że za mało zwracam uwagę na te myśli.. znaczy zwracam, cieszę się ale to jest jak by takie… na 5% tego co powinno być.. nie pytaj skad wiem, że to 5% a nie na przykład 15% 😉 po prostu tak sobie pomyślałem, że bardzo słabo się zangażuję. bardzo mało próbuję a raczej dużo prubuje… ale moje ego… Z tym ego to jest niezła impreza. W tym artykule o któym mówię wyczytałem, że ego to nasz jedyny i największy wróg. Ja na to patrzę w ten sposób, że to jest nasz największy naczuciel. Najsurówszy i najbardziej wymagający i bezwględny nauczyciel, który ciągle od nas wymaga abyśmy byli prawdziwi, abyśmy byli szczerzy, otwarci, świadomi… on ciągle od nas wymaga autentycznej obecności w Tu i Teraz…. Jest trudnym przypadkiem… marzyciel, nerwus, ignorant, egoista cholerny… wali wszelimi możliwymi środkami aby nas zgnębić i zniechęcić ale właśnie dzięki temu jesteśmy trenowani do tego by sie obudzić, by powiedzieć basta! hola, hola niedobryczłowieku… 😉 dość tego… nie będziesz mnie tu kurna tak nieświadomie za nos wodził. Dziękuję Ci juz z te lekcję i wybieram ŚWIADOMOŚĆ.
Nasze Ego, bo to o nim mowa, jest sprytne a może raczej… upierdliwe… 😉 bo nie jest zbyt lotne – mówi się, że ma intelekt 4 latka… ale jest strasznie ale to strasznie zaangażowane w to co robi i robi to całym sobą. Nasza droga przez życie, zaczynając się gdzieś tam, kiedyś, wiele wcieleń temu była raczej pełna egoizmu, pełna nieświadomości, walki, bólu, strachu a teraz… gdy te lekcje są już przerobione zaczynam odkrywać te inne… te o które od samego początku chodzi i te poprzednie są tylko po to by lepiej rozsmakować się w tych dobrych… by docenić piękno miłości trzeba zaznać smaku nienawiści i strachu… wtedy ma to wielki oddziwięk… to tak jak piękna wiosna cieszy niezmiernie po długiej i srogiej zimie tak teraz, my ludzieńkowie kochani budzimy się tu na ziemi. Budzimy się ze snu o oddzieleniiu, o samotności o strachu, o braku wszelkiego wsparcia… nadziej… budzimy się do pięknego świata, pełnego miłości i piękna. Harmonijnego i wspaniałego Tworu Boskiej Inteligencji… i zaczynam się z Nię jednoszyć… coraz bardziej z Nią żyć… życie… oooooh Życia! :):)
Cieszę się bardzo, że trafił we mnie dziś ten artykuł. Cieszę się bardzo, że jestem tym adminstratorem na Artelis – wielu pięknych ludzi już dzięki temu pozałem 🙂 to jest jak… ten efekt motyla 😉 pięknie się dzieje i … juz nie mogę się doczekać każdego następnego dnia…każdej chwili… łapczywie i z rozkoszą delektuję się oddechem.. słodka muzyka gra, jest mi dobrze…. oooo w Objęciach… 🙂
Niech się dzieje Piękno 🙂
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo za inspirację. Jednak człowiek o człowieka się dociera.. 😉 jesteśmy tu dla siebie.
kris