Jest jak jest, czyli Bosko 🙂 To co się dzieje, to co się widzi i czuję sprawia, że się twarz rozjaśnia. Wszystko nabiera nowego kształtu a moje postrzeganie rzeczywistości zmienia się i sprawia, że zaczynam mieć wrażenie, że jest sporo roboty do zrobienia… 🙂 Mam na myśli na przykład Chrześcijaństwo z którym jestem dość mocno związany, ale nie tylko. Właściwie to patrząc na wszystko to w większość jest dużo do zrobienia i do opowiedzenia. Prawda sprawia, że się dużo gada… 😉
Chodzi o to, że wszystko traci ważność… wszystko. Zaczyna się liczyć Prawda, zaczyna się liczyć szczerość, otwarość, wolność, idee. Teraz właśnie skończyłem pisać tekst o chrześcijaństwie. Znaczy wciąż go piszę i jeszcze sporo przy nim posiedzę ale będzie… ostry. Przetnie wiele złudzeń na temat tego czy dobrze nam się żyje. Niestety, ale im bardziej człowiek widzi co jest tym bardziej się łapie za głowę jak to jest… a jest… na głowie 😉
Jeszcze ten Matrix… gdybym miał zapewnione warunki takie, żebym mógł sobie spokojnie pisać i działać było by zupełnie bezstresu… muszę jakieś szkolenia wymyśleć i zacząć z tego żyć. Bo inaczej to się rozdrabniam tu na jakieś dziwne wynalazki, które i tak mi nie przynoszą ani pieniędzy ani saytfakcji. Czas to zmienić
