“Pracuj, pracuj… garb Ci sam wyrośnie” – ktoś kiedyś mi tak mówił i co… i plecy mam proste! ;):):) I tu się też chyba kryje przyczyna mego lenistwa i innych tego typu zachowań i obecnego obrazu mego życia. Przecież chcę być prosty! 😉 To śmieszne to co piszę ale trzeba pamiętać o tym, że takie przekonania powstają w dziecięcym, bardzo naiwnym wieku a rzutują one później na całe dorosłe życie. Albo inne: “Praca czyni wolnym” – 100% racja ALE TYLKO DOBROWOLNA. Akurat to przekonanie wali paskudnie w dwie wartości w pracę i w wolność – bo przynajmniej nam kojarzy się ze sławetnym napisem nad obozem kocentracyjnym w Oświęcimiu. Nic dziwnego że człowiek wzdryga się i do pracy i do wolności… Praca najkorzystniej jeżeli odbywa się z własnej chęci, z samej radości pracy. Praca dla frajdy. Właściwie to wtedy przestaje to być pracą. Zaczyna być po prostu stylem życia. Nie dość, że robię w życiu to co mi sprawia frajdę i to jeszcze mi za to płacą albo też po prostu tak się to układa, że nie muszę wykonywać innych czynności zarobkowych. To ideał do którego wielu z nas dąży. To wielka marchewka, która powiewa przed nami i właściwie to wszyscy wcześniej czy później do niej dojdą, bo praca taka ma właśnie być. Radosna, twórcza i dobrowolna i przy okazji przynosząca dochody, dająca utrzymanie. Dobroczynna dla wszystkich. Dla ogółu. Niestety. W większości przypadków nie patrzy się na pracę w ten sposób tylko jak na źródło utrzymania, w dobrym przypadku lub jak na katorgę, zsyłka…. “Będziesz w pocie czoła na chleb swój pracował”… tak bodajże Adamowi Bóg oznajmił gdy się na pewne jabłuszko z Ewą połasili… a z tym to też niezła historia. |
|
Nie omieszkam opowiedzieć o Adamie i Ewie jak już temat zaskoczył 😉 Chodzi o to, że my ich postrzegamy jako przyczyny naszego upadku i oddalenia od Boga. Mówimy, że niesiemy ich krzyż, a przekleństwo które na nich rzucił Bóg nam się cały czas czkawką odbija… Tak nie jest. Adam i Ewa będąc doskonałymi, stworzonymi na obraz i podobieństwo Boże Ludźmi ŚWIADOMIE I ROZMYŚLNIE zjedli te jabłko – oczywiście to symbol, chodzi o wybranie drogi pełnej ciężkich doświadczeń, w oddzieleniu od Boga. Oni zrzekli się swej Boskości po to aby rodzaj ludzki na tej młodej planecie doświadczył w pełni oddzielenia od Boga aby PÓŹNIEJ TRYUMFALNIE POWRÓCIĆ. To o to chodzi Kochani. Nie ma tu grzechu pierworodnego choć tak nas nauczają religijne księgi. Teraz zmienił się czas. Te stare nauki okazały się tylko bajkami dla dzieci mającymi nas tak a nie inaczej uwarunkować. Dlatego nie obwiniajcie Adama i Ewę o nic bo to na prawdę Giganci. Sami, z własnej, nie przymuszonej woli oddzielili się od Boga i rozpoczęli tę pełną cierpienia podróż do źródeł Prawdy. My, teraz jako ich spadkobiercy dopełnimy tego co Oni rozpoczęli. Wszyscy święci mistrzowie o tym mówią na przykład Jezus Chrystus czy Budda, a teraz nadchodzi czas wykończenia tematu. Stanie się to udziałem nas wszystkich – znaczy tych co dojrzeli już by TEGO zechcieć.
To tak pokrótce o Adamie i Ewie i pierwszych ludziach. Wszystko jest doskonałe i przez Boga prowadzone. Możemy już zacząć żegnać się z tymi średniowiecznymi poglądami.
Wracając do pracy. Praca w naszym społeczeństwie jest wynaturzona – jak większość rzeczy. Przyjdzie czas, ze będziesz pracować tylko dla chęci i radości działania i nawet nie będziesz chciał za to pieniędzy. Po prostu, będziesz tak żył, że swoim zachowaniem będziesz przydatny społecznie. Będziesz z radością i miłością na przykład piekł bułki czy murował domy – nie ważne. Nie będzie żadnego przymusu, a jednocześnie będziesz bardzo zdeterminowany i pracowity, bo poczucie czystej miłości będzie Cię napędzać. A do tego będziesz przeszczęśliwy. Dzieła wychodzące spod Twoich rąk będą promieniować dobrem, życzliwością, bo Ty, czysty, prawdziwy i pełen Boga będziesz stał za nimi. To będzie coś pięknego! 🙂
Przychodzi mi tu na myśl porównanie do ula lub mrowiska. My właśnie do tego dążymy. Przykład ula lub mrowiska jest kopią tego jak działa idealny system. Oczywiście w wersji Ludzkiej będzie to daleko piękniej wyglądać ale przykład jaki nam dają jest piękny. Jak tam Twoje Ego? Widzisz się jako pszczółka robotnica? 😉 Hihihi i uwierzm, to będzie wspaniałe szczęście.
Teraz praca jest używana trochę jak by do wyzuwania ludzi z energii. Raz, że jest źle postrzegana. “No trzeba pracować aby żyć”. Już samo “trzeba” rodzi zachowania od których wolny duch ludzki choruje bo nie są one naturalne. Wszelki przymus jest pogwałceniem natury. Nikt nikogo do niczego nie może zmuszać. Jest to największym gwałtem – łamanie czyjejś woli. Zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek. – Teraz, w świetle tego co napisałem to nasze społeczeństwo trochę blado wygląda nie? 😉 przecież to u nas norma… wyzysk jednego przez drugiego, brak szacunku, zmuszanie, okradanie… nic dziwnego, że obce cywilizacje, które są daleko bardziej rozwinięte – zwłaszcza mentalnie trzymają się od nas, takich barbarzyńców z daleka… dobrze, że nie skreśli nas – w sumie to nie było takiej możliwości, bo i my i oni jesteśmy związani umowami. My tu doświadczamy tego i tego a Oni nam pomagają się obudzić i ZMARTWYCHWSTAĆ. To właśnie o takim zmartwychwstaniu piszą księgi religijne.
Znów zdryfowałem 🙂 a pracę postrzegamy tak jak postrzegamy i nie jest to ani dobre ani złe. To Ty decydujesz czy jest to dla Ciebie dobre czy złe. Czy chcesz dalej tak postępować czy stwierdzasz, że pora wybrać inaczej i zdecydować się na inną formę wymiany energii. Praca to też jedna z form takiej wymiany. Chodzi też o to…, jeszcze mi się coś takiego pomyślało dziś – choć to całkiem dygresja ale wolę zapisać bo umknie… my właściwie chełpimy się naszymi dokonaniami. Myślimy, że zrobiliśmy to czy tamto. Że osiągnęliśmy to i to… “to bujda, granda, skandal”- cytując Tuwima. My Ludzie Kochani jesteśmy WSZYSCY BEZ WYJĄTKU manifestacjami Jednej Siły. Jednej Energii. Jednej Boskiej Istoty. Wszyscy z nas działają w Jej obrębie bo inaczej się nie da. Każdy z nas coś tworzy ale tworzy tylko kierując i to w większości nieświadomie TĄ ENERGIĄ. I cała nasza twórczość, cała nasza praca sprowadza się na to by jak najbardziej urzeczywistnić i zamanifestować tę siłę! Ułatwić Jej przepływ. My nic sami z siebie nie wymyślamy. Wszystko już jest a my tylko sprowadzamy to do naszego, przejawionego świata. Nic sami nie wymyślamy. Wszystko jest nam objawione. Na przykład ja. Piszę tutaj i wymyślam. Czasem jak przeczytam to co napisałem to sobie myślę… oo ale napisałem no no no… 😉 tratatataa.. to Duch działa. To Duch inspiruje i przez Niego się wszystko dokonuje. Ludzie myślą, że sami coś potrafią a to jeden z kardynalnych błędów jakimi wciąż kieruje się nasze społeczeństwo. Nie istniejemy bez Ducha, który nas ożywia, który przez nas przemawia… KTÓRYM JESTEŚMY. Wszystko zaczyna i kończy się w nas i przez nas. My jesteśmy początkiem i końcem. Więc nie masz się co po plecach klepać i zarazem masz się co klepać. Bo dokonujesz rzeczy im świadomiej tym lepiej, tym więcej Boga działa przez Ciebie. Tym cenniejszy jesteś dla świata. Tak się pocieszam 🙂
Pozdrawiam Przyjacielu
Kris