Przelatują po głowie

Przelatują po głowie myśli kolorowe. Zataczają kręgi i grają emocjami jak w nogę 😉 Biegają bez kontroli i to nie jest dobre…, a może jest? Tak właściwie, to to jest, a jakie, to my już określamy. Może i nie jest to najlepsze ale na pewno nie jest to złe. Tylko pytanie, czy jest to dla mnie odpowiednie? Raczej nie, bo przynosi mi tylko niepokoj i zamieszanie ale przecież mogę tu uciąć, tu i teraz, tak po prostu. Ciach i nie ma. Od teraz już nie biegają. Są pod kontrolą i teraz już wiem, że nie przyniosą mi strachu, smutku i żalu. Nie pozwolę im na to… ale ile się musiały nabiegać zanim do takiego wniosku doszedłem… Ale…. czas jest dla nas, a teraz… kieruje je ku Doskonałości, ku swemu Wyższemu Ja, Ku swej Obecności…. utrzymam? Jasne. Przecież Nią Jestem. I już tylko akceptacja niech przytuli to wszystko czym jestem… ooooooo jak miło….. 🙂