To wstyd, że męczą nas choroby. To wstyd, że będąc Tym, Kim w Istocie jesteśmy wciąż chorujemy. Naszym naturalnym stanem życia jest doskonałe zdrowie a co z nim idzie, radość, energia, kreatywność i chęć działania. Jeżeli nie jesteśmy tacy to coś jest z nami nie tak. Fajnie! To coś czuję, że mam spore zaległości i wiele do pracy, aby to naprawić. To znaczy, że trzeba się wziąć do roboty i zmienić to na to, co ma być. Więc tak…
Wiem, że przeze mnie przepływa doskonała energia boska. Że płynie w moich żyłach i bije w moim sercu, że oddycham Nią i ją spożywam. Wiem też, że to moje błędne zapatrywanie na Nią sprawia, że przybiera ona dla mnie taką a nie inną formę. Ona realizuje to, co my Jej polecimy. Jest energią twórczą, ale posłuszną naszej woli i robi wszystko, co zechcemy. Jeżeli chcemy, abyśmy byli słabi i chorzy to ok. Skoro tego chcemy to będziemy mieli. Jeżeli chcemy zdrowia to też będziemy mieli, jeżeli będziemy chcieli być tacy, jacy zechcemy być to będziemy. To samo dotyczy posiadania. Dlaczego wiedząc to nie zmienię od razu mego zdrowia na doskonałe a ciało na piękne i zdrowe? Bo wiem to konceptualnie, teoretycznie, ale nie jestem tego w pełni świadomy. Jeżeli sobie to uświadomię i poczuję to już będzie pozamiatane. Spodziewam się tak zwanego cudu. Nie omieszkam się tym pochwalić J W końcu chodzi o przetarcie szlaku i o to, aby każdy tak potrafił. Zachęcam, więc aby jeżeli ktoś się na tyle obudził, aby się podzielił swoja historią.
Więc do roboty. Roboty tu jest nie wiele i zarazem wiele. Życie jest pełne paradoksów, więc się przyzwyczajaj J dlatego logiczny umysł „wymięka” i dla co niektórych osobników będzie to po prostu nie do przejścia. „W pale się to nie mieści” 😉
Przede wszystkim miej stale świadomość Prawdy czyli tego, że Jesteś Częścią Boskiego systemu Miłości i że Bóg wyraża się przez Ciebie. Że jesteś Jego Synem. A Jego Syn może wszystko. To synostwo urzeczywistnił Jezus Chrystus i to Jego mamy naśladować. On jest naszym starszym bratem, który nam pozostawił wskazówki i gorąco nas dopinguje do tego abyśmy zrobili to samo, co On. Ta doskonała i wszechpotężna Obecność Boga w nas Jam Jest jest po prostu doskonała i wszechpotężna i Ty Nią jesteś. Za każdym razem, gdy wypowiadasz Jam Jest lub świadomie mówisz o sobie Ja jestem mając w świadomości całą wagę i majestat tych słów, których używasz, puszczasz w ruch wszechpotężna moc Boga, aby naprawiała to, co zepsute, oczyszczała to, co brudne i uświęcała to, co nieświęte.
Kochaj swoją Boską Obecność. W imię pierwsze przykazania, które mówi o miłości z całych sił i z całego serca. Kochaj Obecność Boga Jam Jest, która bije w Twoim sercu. I właściwie to już jest wszystko. Jeżeli poznasz Ją to Ją pokochasz, nie da się inaczej. Używaj jak najczęściej słów Jam Jest z całą świadomością tego, co One oznaczają, bo wtedy używasz najpotężniejszej zasady życia, Boga w Działaniu. Pamiętaj, że Bóg oczyszcza kanał, przez który przepływa. Pozwalaj Mu jak najczęściej działać przez siebie a będziesz uświęcony. On Kocha Te Istoty, przez które się wyraża i błogosławi im. On Kocha wszystkich i wszystkim chce błogosławić, pozwólmy Mu na to i to wszystko.
Naszym zadaniem jest wiedzieć, mieć świadomość i pozwolić Mu działać. My jesteśmy Jego Dziećmi, przez które On się wyraża, wyraża swoją Doskonałość, Obfitość, Miłość, Mądrość. To wszystko jest w naszym zasięgu. Do tego wszystkiego mamy od urodzenia prawo. Takie jest nasze dziedzictwo. Jak dla mnie bomba! :):)
Miało być o uzdrawianiu. Skąd się bierze choroba? Choroba to zaburzenie doskonałego stanu zdrowia, w którym zostaliśmy stworzeni. Zaburzenia powstają na skutek nie właściwego używania energii boskiej, czyli nie właściwego życia. Świat jak wiemy jest konstrukcją Miłości i Doskonałości, Harmonii, jeżeli nie działamy zgodnie z tymi wibracjami, czyli nie siejemy harmonii dookoła to wytwarzamy nieharmonijne produkty, które wywołują zaburzenia w naszym systemie energetycznym. Im więcej zaburzeń tym jesteśmy bardziej chorzy. Zaburzenie w przepływie energii w naszym systemie energetycznym, wywołują blokady. Energia nie może swobodnie płynąć w naszym organizmie i tym samym nie może „nawadniać” naszych organów, komórek. W tym momencie, jeżeli taki stan się utrzymuje następuje obumieranie danej części ciała. Czyli choroba. Nieleczona prowadzi do śmierci.
Nasze społeczeństwo leczy a nie uzdrawia. Czyli usuwa skutki naszego błędnego sposobu życia zamiast usuwać przyczyny. Fakt, że czasem nie ma już czasu na zabawy w szukanie przyczyn tylko trzeba ratować życie, jak delikwent ma już zawał to już za późno i trzeba ratować chirurgicznie, ale zanim się pojawił zawał, organizm długo dawał znaki, że coś jest nie tak ale my oczywiście zasłuchani w telewizor i zapracowani, Z ZUPEŁNYM ZANIKIEM CELU I SENSU NASZEJ EGZYSTENCJI ignorowaliśmy go więc mamy.
Teoretycznie wszystkie choroby naszego ciała jak raki i inne uznawane za ciężkie mają swe przyczyny właśnie w tym, że nie żyjemy tak jak należy. Że odcięliśmy się od Źródła Doskonałego Życia. Jeżeli powrócimy do korzeni to choroby znikną. Jeżeli będziemy wiedli zdrowy tryb życia nie będzie chorób. A zdrowy tryb życia pojawi się w momencie, gdy zmienimy stosunek do życia. Gdy odkryjemy jego wartość i prawdziwy wymiar. Duchowy Wymiar Życia 🙂 Gdy to się stanie nabierzemy wielkiego szacunku, respektu i nabierzemy uznania do naszego życia i świata w którym żyjemy. Będziemy Kochać i cieszyć się każdym dniem i każdą chwila i z radością będzie dbać o ciało i o wszystko dokoła.
Życie wypływa z Boskiego Źródła w doskonałej formie, to my je zanieczyszczamy. To Źródło bije w sercach każdego z nas. Odnajdźmy je i pobłogosławmy, niech popłynie po całym naszym ciele, umyśle i świecie i pobłogosławi je w swój doskonały sposób. Niech je oczyści i wzniesie do Świadomości Boskiej i już jest wszystko jasne. 🙂
Pozdrawiam Wszystkich Gorąco! 🙂
Polecam do tego książkę Saint Germaina "Złota Księga " Ona wszystko Ci opiszę. To, co tutaj tylko poruszyłem. Gorąco polecam tę pozycję.
