O kurna, co tu się dzieje? Co za chaos? Gdzie ja płynę? Skąd wieje? Gdzie są mapy? Co to za bajka? Sen wariata? Ale była impreza… 😉 będzie jeszcze? Hej! Jestem na jakiejś łajbie… Mgła jak jasny gwint, wieje to z tej to z tamtej strony… Żagle jedne łopoczą inne idą wstecz… fajnie… zaraz, zaraz… Chwila, ogarnijmy sytuację.
Jestem tu i teraz. To już dobrze. Moja żaglówka jest jakaś taka kanciasta… żagle – wielki nie ład. Jedne łopoczą, inne na wstecznym spierają się z innymi. Zresztą. Dokąd ja płynę? Po co? Gdzie ląd? Gdzie cel? Wybieram żagle i ustawiam się do wiatru. Robi się trochę ciszej i jaśniej… Mgła rzednieje. Uspokaja się. Rozglądam się za jakąś mapą lub celem, punktem gdzie by tu płynąć… Jest jakiś kawałek mapy… Kariera i kasa taki cel wyznacza… Obieram kurs i od razu dostaje taki podmuch wiatru w żagle, że mało mnie nie wywróciło… Ok… rozumiem aluzję… Inna mapa… Z mojego mapnika. Impreza i radość. Kurs – szkwał odpuszczam… Dalej nie to… qrcze a może ta? Sex, drugs and rock and roll brzmi ciekawie;) kurs, szkwał znów to samo…. Siedzę na łajbie i nie wiem, co dalej… Szukam dalej w mapniku i jest jeszcze jedna. „Posłuchaj swego Głosu”. Nadstawiam uszy, rozluźniam się wytężając uwagę. Nie pozwalam niczemu się rozproszyć i …. Wpływam w ciszę. Żagle wypełniają się wiatrem, kurs zmienia się lekko wyostrza i moja żaglówka w lekkim pochyle mknie coraz szybciej. Słońce rozgania całą mgłę i widzę tylko przed sobą wyłaniającą się wyspę. To mój Cel. Z głębi mej duszy przychodzi wyjaśnienie. To Bóg. Chrystus i Duch w jednym, którym i ja jestem tak mi Głos podpowiada. Którym wszystko i wszyscy są. Teraz widzę w oddali innych na swoich łódkach. Jedni się motają w nieładzie nie wiedząc jeszcze, o co chodzi… inni w pięknym przechyle mkną nie w tą stronę! Ci mieli mniej szczęścia, bo idą w pięknym przechyle, ale na rafy… Głos mi mówi żebym się nie martwił tym. Ustawiam na swoim maszcie banderę. Miłość, Światło, Świadomość, JEDNOŚĆ i pozwalam innym robić to, co robią, płynąć tam gdzie płyną. Wszystko jest tak jak ma być. Wiatr piękny wieje, inspiracje rozlewają się w sercu, radość, błogość i miłość zakwitają w umyśle. Jest pięknie! Heeeej ludzie Kochani! Tędy! Tak… Zobaczcie jak pięknie, lekko, harmonijnie się płynie… Ta łódź sama płynie… Sama się steruje… Tylko jej na to pozwolić… Zaufać Wiatru… Zaufać Morzu…. Wszystko jasne… Wpływam w wielką radość… W wielką ciszę…. Wpływam do Domu. Na Ocean Szczęścia. Jest już wszystko jasne. Klarowne. Wszyscy jesteśmy na tym Ocenie tylko Ci co nie są tego świadomi mają lokalne burze i trudności ale wszyscy już jesteśmy. JUŻ JESTEŚMY.