Uśmichnij się na to wszystko… nie olewaj, nie miej tego gdzieś czy w d…. takie zachowanie sprawi, że będziesz miał hemoroidy lub skierujesz całą tą negatywną energię do swojego życia. “Mam to gdzieś” – niby to kutularniejsze od mam do w d… ale efekt jest mniej więcej taki sam albo nawet gorszy… w pierwszym przypadku uszkadzasz sobie swoje ciało, a w drugim ślesz negatywną energię do swego życia – “gdzieś” – wszędzie i zawsze. Zdecydowanie lepszym zachowaniem przy niesprzjającej sytuacji jest uśmiecnąć się do tego i zareagować bezwarunkową miłością i akceptacją. Co zresztą jest zgodne z naszą prawdziwą naturą.
Uśmiechnij się ŻYCZLIWIE i z tolerancją do tego co Cię spotyka… w życiu chodzi o to aby na wszystko co się nam przydarza reagować odpowiednio – reagować sercem. Po to jesteśmy tu i teraz. Jeżeli będziemy odpowiadać na negatywność negatywnością przyczyniamy się do jej wzmocnienia. Jeżeli samy to robimy zaczyna działać prawo samoregulacji biopola życiowego. Mówi to prawo o tym, że każdy element siejący niezgodę, działający nieharmonijnie będzie usunięty. Ponieważ działa ono z pewnym opóźnieniem więc nie jesteśmy tego świadomi. Nie łączymy faktów z naszej wczorajszej wzbudzonej dyskusji kiedy to, nawrzucaliśmy na wszystko i wszystkich przeróżne przekleństwa z tym, że dziś mieliśmy stłuczkę samochodową lub nasz bliski zachorował czy boli na wątroba…. a to wszystko jest właśnie reperkusja wczorajszej erupcji negatywnej energii. Nie pozwalajmy sobie na coś takiego bo to jest sprzeczne z naszą naturą i to jest sprzeczne z prawami świata, życia. Jeżeli będziemy działać wbrew, będzie nam się źle działo.
{ affiliatetextads 2,,_plugin}
Uśmiechnij się do życia a ono odwzajemni ten uśmiech. Uśmichnij się do systuacji która Cię denerwuje BO SAM, SAMA JĄ SOBIE ZAPROGRAMOWAŁAŚ,ŁEŚ. To Ty odpowiadasz z jej powstanie więc czemu sie jeszcze na to wściekasz? A… bo taki “wściekliwy” styl życia jest Ci jedynie z domu znany? Bo To dzięki temu stylowi do tej pory żyjesz i tak na prawdę nie znasz innego stylu? Ok, rozumiem. ale czy taki styl na prawdę Ci pasuje? Czy na prawdę chcesz takiego czegoś? “Panie doktorze wszystko mnie wnerwia…” to skarga czy przechwałka? Bo i to i to, to dwa końce tego samego kija, którym sam, sama kreujesz swoje życia. Więc nie denerwuj się i uśmiechnij się do siebie, do swoich kreacji… może na począktu nie będzie to łatwe ale sama próba spojrzenia po za swje nawykowe, emocjonalne reakcje i zobaczenie w tym własnej kreacji przyniesie Ci pokój i sprawi że zrobisz wielki krok do przodu w swej samoświadomości. Dalej już będzie tylko łatwiej i ciekawiej.
z serdecznością
Kris