sprzężeń, myśli o świecie, wzajemności i wdzięczności 🙂
Poprosiłam kiedyś pewną osobę, co do której byłam przeświadczona, że kieruje nią ten sam Bóg, który mnie też prowadzi, bo o to każdego nowego dnia zabiegam o książki przez tą osobę napisane, a niedostępne inaczej, niż przez net i otrzymałam, podziękowałam i się wczytałam, akurat wtedy, kiedy odbywałam pewną piękną, kilkudniową podróż z osobami zjednoczonymi wspólnym celem..
Ha! Tam stało napisane, że szatan jest w tym człowieku, który patrząc na nas mówi: “spokojnie, spokojnie” i ma błysk w oku. A ja byłam po spotkaniach kilku miłych z inną osobą, która właśnie tymi słowami do mnie przemawiała, widząc moje zakrzątanie, żeby tylko wszystko było na medal, bo tak jakoś zostałam przewidziana 😉 Obie osoby wykonywały ten sam zawód.. zawód. Która z nich jest szatanem, a która aniołem? teraz to bardzo ładnie czuję, ale wtedy nastąpił chaos.
I to się pogłębiało w miarę zgłębiania słów wyczytywanych tu i ówdzie i kilku przemyśleń po oddaniu się działaniu Ducha św.
Codzienne – prowadź mnie Panie! ..i codziennie kaszana, poplątanie, niejasności, walka, stres i lament, pogłębianie się w rozpaczy, niemożności niczego, co daje pokój serca.. modlitwa i uspokojenie na chwilkę.. a wokół tyle współczucia i tyle modlitwy o mnie..
Miłość prowadzi do prawdy! Tylko ona!! gdyby nie było przejęcia się prawdziwego innym człowiekiem, a tak na prawdę sobą – nic, co dobre by nie nastało. Sprzężenie zwrotne to miłość. Powoduje cuda w nas i wokół nas. Wyjaśnia to nauka – cybernetyka i fizyka kwantowa. A że nie chcemy zła, zależy nam na każdym spotkany po drodze człowieku (choć nie z każdą przyjaciółką da się dalej iść 😉 to dzieje się coraz więcej dobra i ono króluje. Bóg, mój Pan prowadzi i Ciebie, i Ciebie i nas.. no właśnie – każdemu nadaje jego własne tempo dochodzenia do miłości, dzielenia się nią (ups! mnożenia jej!) i wiem, że i moja nie-przyjaciółka, bo się boi pogadać o tym, co dzieje się w niej i boi się szatana 😉 ojć, sterowana? i ona i to, co w niej siedzi kiedyś zazna blasku nie-bycia w potrzasku :))
Przestałam się bać! bo kocham 🙂 Wierzę i nie mam nic do stracenia! Życie jest piękne i trwa wiecznie 🙂 a gdyby ktoś po drodze miał wątpliwości – Chrystus zmartwychwstał, jak zapowiedział 🙂 Mam nadzieję, że wszystko jest jasne!
Odpocznij sobie słońce