Dziś dostałem feedback od życia odnośnie siebie samego. Dziś jest wyjątkowy dzień, bo klarowna siła lustra prześwietla programy i zwraca to co blokuje konfrontując nas z nami samymi. Tak. Niezły ze mnie gość, się okazuję. Jak zwykle zwalam na kogoś, na coś, czekam aż się coś wydarzy, aż coś się stanie. Cały czas uzależniam swoje postępowanie od rzeczywistości. Jestem jej niewolnikiem i to na własne życzenie. Sam tak wybrałem. Otoczyłem się morzem wymówek, związałem sobie ręce, zwaliłem na kogoś i siedzę czekając na cud. Fajnie 🙂
Śmiać mi się jednak z tego chce i nie mam zamiaru się o to oskrażać czy katować. Po prostu, stwierdzam fakt i czując wdzięćzność, że mi się on ukazał. Że to co mnie blokowało, krępowało zostało ukazane uśmeicham się i robię coś innego, wybieram inną rzeczywistość. Wszystko jest przecież w moich rękach. Nikt i nic za mnie nic nie zrobi i za nic nie jest nikt odpowiedzialny. Może kiedyś, jak byłem małym dzieciekiem ale juz nie jestem i nie ma co ściemniać, udawać tylko trzeba złapać tego byka za rogi.
Białe Lustro u Majów robi na prawdę znakomitą robotę. Każdego dnia mniej lub bardziej zadziwia mnie ten system kalenadarza Majów. Wiem, że z jednej strony moze to ograniczać. Wiem, że może to determinować to co mi się wydarza, bo przecież jeżeli wypatruję, że dziś coś mi się wyklaruję, to mi się wyklaruję ale i tak jestem wdzięczny, że jest to i działam w tym. Rewelacyjna mapa powalająca poznawać lepiej życie i pokazująca na co zwracać uwagę. Wszystkim to polceam.
Dziś miałem olśnienie co do dalszej drogi Drogowskazu. Jest wizja i będę ją realizował. Wiele dobrego się może dziać. A tego pragnę jak misio miodu 🙂
Pozdrawiam 🙂