Coś świta w głowie, świata nowa świadomość ale raczej taka samoświadomość. Nagle zaczyna się człowiek obserwować i stwierdza, że zachowuje się trochę dziwnie. Trochę tak… że tak powiem; dziecinnie. Świadomość tego jakimi programami się człowiek posługuje przyszła dziś jak poranna bryza i w pierwszej chwili miało się ochotę krzyczeć… zrobić wyjście smoka i rozlew krwi ale… po co? Przecież to by oznaczało, że z jednej skrajności przechodzę w drugą. Nie tedy droga. Droga jest pełna pokoju i miłości ale stanowcza i zdecydowana. Bez tej stanowczości i dyscypliny nic się nie zrobi. Nic sie nie osiągnie.
Oprogramowanie jest sprawcą całego Twego życia. Kto jest sprawcą Twego oprogramowania? Pewnie jest ich wielu, nie ważne, w sumie to nie ważne kto jest Twoim Dobroczyńcą, kiedyś, jak rozpoznasz Prawdę to mu na pewno podziękujesz, a teraz, ważniejsze jest aby przejść z myślenia dziecięcego na myślenie człowieka dorosłego. Wszystkie programy, jakimi się posługujemy, to reakcje na zdarzenia jakie nam się przytrafiły jak byliśmy mali, niespełna rozumu. 😉 Teraz, nie ma się co oszukiwać też nie jest jeszcze rewelacyjnie ale jest na tyle dobrze, by można było sobie spokojnie odrzucić programy, które nam zostawili w spadku rodzice, równieśnicy z piaskownicy i z podstawówki. Jesteśmy już duzi i możemy na to wszystko spojrzeć w sposób przewratościowujący.
Możemy z tego co nas blokowało i co było kamieniem u nogi, zrobić z tego koło zamachowe, dzięki któremu wyskoczymy jak korek na powierzchnię życia. Im więcej byliśmy pod wodą, pod mętną powierzchnią nieświadomości, tym szybciej wyskoczymy i tym wyżej wzlecimy. Nazbierał się w nas wielki potencjał zmian i teraz już można dzięki temu, że tak długo dojrzewał zbierać z niego to co najlepsze. To jak z winem. Im dłużej leży tym lepsze. To jak z diamentem. Im większe ciśnienie i dłużej leży tym piękniejszy. Podobnie dzieje się z naszymi duszami.
To pociecha dla tych co twierdzą, że już do nieczego się nie nadają i że ich życie to pasmo porażek i nieszczęść. Nie. To było tylko preludium przed Życiem. To był krok w stecz dla nabrania lepszego rozbiegu przed dalekim skokiem.
Mam zamiar właśnie to zrobić.
Pozdrawiam 🙂
