Którędy do prosto?

Nagle wyrosła ściana. Ściana jest dziwna, moje ego zareagowało na tą ścianę pewnym osłupieniem, niedowierzaniem… jak że to tak? To naprawdę tak? Przecież to brzmi bez sensu… a może tylko to ma sens… chyyyym, skoro tak jest to widać to to ma sens a to co jest teraz nie ma sensu. Uważam, że idę do Domu i myślałem, że sobie mniej lub bardziej spokojnie tam dojdę ale coś się tu okazuję, że …. nie będzie to takie łatwe bo nagle pojawił się mur…   

 

Za tym murem podejrzewam, że jest wszystko inaczej – WSZYSTKO. To aż zdumiewające. Przy podskoku jaki udało się wykonać mojej świadomości wygląda to tak niesamowicie i inaczej, że aż zaczynam się martwić… jakże to tak… przecież to zupełnie inaczej jest niż to co jest teraz, to co znam, to do czego się przyzwyczaiłe, to w co wszyscy wierzą, wiedzą, że jest. To przecież jest coś nie do opowiedzenia…. i …. kurcze…. najgorsze jest to, że nie wyobrażam tam się. Choć bardzo chcę tam być to… jakoś mi brak jest wizji. i znów czekam. Na wizję, na Łaskę, na objawienie…

W głowie mam pustkę. Kołacze jakaś myśl… przecież już tam jesteś, przecież nigdy nie opuściłeś tego miejsca a odczucia mówią coś innego………………… na progu, w drzwiach. Wejdę, wchodzę….. gdzie? Przecież jestem…. paranoja 🙂

0 0 votes
Article Rating
Dziel się Dobrą Energią
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments