-
Krzysztof Kina opublikował 7 lat, 1 miesiąc temu
Mam pisać, mam mówić, mam tworzyć i działać a jest zacięcie… autokrytyka skutecznie zabija chęci. Jak tylko coś zaczynam głośniej, śmielej to zaraz mam jakąś czapę, a to jeszcze to nie załatwione, z tym i tamtą jeszcze coś – wszystko jakby mi przypominało o mojej niedoskonałości. Więc jak ja mam zamiar pisać o doskonałości skoro jestem niedoskonały? Myślenie samobójcze… bo to jaki uważasz, że jesteś jest właśnie tylko kwestią tego co uważasz, jak się oceniasz, jak się osądzasz. Za każdym osądem idzie wyrok, skazujesz się na banicję, zapomnienie, samotność, jakieś inne “słuszne kary” bo przecież jesteś straszny, zrobiłeś to i tamto, powinieneś się męczyć… a to przecież tylko kwestia oceny… jeśli zmienimy percepcję, zmienimy oczy, okulary przez które patrzymy na świat stanie się on zupełnie inny. Wkurza mnie to, że tyle już wiem… na tylu szczytach już byłem a ciągle mimo to siedzę w norze… tak jakbym cały czas skazywał się na potępienie…. w okowach wstydu, poczucia winy, strachu…. trzech jeźdźców apokalipsy a czwarty? No tak, śmierć. Choć do śmierci mam inny stosunek… raczej może bym powiedział ból, cierpienie zamiast śmierci. Śmierć w końcu to moja przyjaciółka 😉 Nie wiem sam jak się ogarnąć… znaczy wiem… stwierdzić, że jestem ogarnięty 😉 Proste. …. tak…. proste. Mam słaby nastrój…