Aktywność

  • Krzysztof Kina opublikował 2 lata temu

    W nocy zazwyczaj gdzieś spadam, w jakieś niższe poziomy astralne, co wiąże się z dziwnymi snami. Dziś mocowałem się z jakimś turbopajakiem :). Co oznacza mierzenie się ze strachem, bo pająki w swej “negatywnej” stronie reprezentują archetypiczny strach ale ten nie był taki straszny. Był bardzo żywotny i dziarski ale nie wzbudzał strachu. W każdym razie, standardowe oczyszczanie nie zadziałało za dobrze, trzeba było przepuścić przez serce i później się temat uspokoił. Co to znaczy? Na moje oko, zacząłem, bo myślę, że jeszcze w pełni to nie ruszyło, dotykać swoich, pod traumami zakopanych mocy 🙂 Jakkolwiek to brzmi. Czyli, zaczynam wychodzić z pozy pozy 🙂 zaczynam odrzucać, to co kreowałem do tej pory aby być tym wszystkim czym teraz jestem. Brzmi zagmatwanie? Bo trochę takie to jest. Ten gobelin o którym wczoraj pisałem jest naprawdę wielopoziomowy i mocno miejscami mroczny. To wszystko trzeba spokojnie rozmontować. I to jest fajne 🙂
    Generalnie, chodzi o to, co mam napisane w sloganie Drogowskazu – droga do prawdziwego siebie 🙂 a prawdziwy… to hooo hoooo jak to mawiają górale “sky is the limit” 😉 W każdym razie, tak mi się wydaje, że jeszcze dużo radości przed nami 🙂 oczywiście, będą i łzy, bo stare się musi rozpaść. Ta skorupka albo kokon w którym do tej pory się rozwijaliśmy musi się rozpaść, a to dla wielu będzie niefajne doświadczenie ale… patrzymy na całość i wiem też, że każde doświadczenie jest cenne i pożądane na jakimś poziomie… Nic się nie marnuje. Wszystko jest dobrze. Więc uszy.. nie, serca do góry! 🙂