Prawda nie ma wyjątków. Albo się ją widzi i doświadcza albo żyje w iluzji. Nie da się częściowo widzieć i częściowo spać… jeżeli jest to częściowe to nie jest to prawdziwe. W tym tkwi wielkie wyzwolenie. Jeżeli się uda do tego dostroić to będzie już wszystko JASNE. Teraz mamy idealny czas i wszelkie wsparcie na tej drodze by uchwycić się mocno tej Prawdy i jej nie puścić. Tylko czy jest się czego uchwycić? Przecież…. nie ma nic innego po za Prawdą. Jak sama nazwa wskazuje, Prawda to Prawda a reszta jest kłamstwem, nie istnieje… więc czego się mamy uchwycić skoro nie ma niczego co by mi zasłaniało Prawdę?
Jak to? Przecież widzę i doświadczam tych przeciwności. Tego całego bałaganu, mniej lub bardziej nieharmonijnego bajzlu jakże on może być nieprawdziwy? Nie istnieć?? Przecież tego doświadczam…. Gdzie jest ta Prawda? Czego mogę się uchwycić? Gdzie jest ta świadomość, ta jedność z Kosmosem? Ta wszechogarniająca wznosząca Świadomość Chrystusowa? Jest, tak na prawdę, to Tylko Ona Jest. A jednak….
Jak tam? Czujesz, że jest trochę do zrobienia? Nic nie trzeba robić, wystarczy być. Jestem. Jam Jest. Święta Komunia, Prawda naszego życia błąka się gdzieś po świadomości…. Jam Jest… taaak… a czy ja jestem GODZIEN? Czy zasługuję na coś takiego? Czy daję sobie do tego prawo? Czy dam radę przyjąć tę prawdę? Ja? ……….. a to przecież Prawdziwy Ty i Ja. Prawdziwe Życie.