Jak owieczki…

Jesteśmy wypasani jak owieczki. Regularnie strzyżeni, dojeni i odstrzeliwani jeśli jest nas za dużo lub jeśli jakiś element tego stadka źle funkcjonuje. Demokracja to opium dla mas. Zamydlenie oczu, zatkanie ust krzykaczom… mają co chcą, mają wolność… wszystko mogą a nic z tym nie robią. Podchodzi się nas z zupełnie innej strony… wcześniej władza waliła, paliła i wypadało się jej bać bo oficjalnie wbijała na pal czy ścinała łeb… teraz robi to samo, tylko o wiele bardziej subtelnie… ale skuteczność znacznie większa.

Nie mamy tożsamości. Nie wiemy kim jesteśmy, czym jesteśmy i w jakim świecie żyjemy. Wyprano z nas ideę duchowości, ideę tego, że jesteśmy istotami przede wszystkim duchowymi, które doświadczają życia w ciele. W zamian tego wbito nas w materializm, w pogoń z mamoną, za karierą, za mitycznym sukcesem. Wyśmiano religijnie przestarzałe poglądy o duszy, Bogu, ideałach. Odarto ze „złudzeń” – z przejawów duchowości, głosów intuicji a w zamian dano nam telewizor, radio, kłamliwe środki przekazu i kult umysłu. Zasypano nas mnóstwem bodźców, które sprawiają, że nie ma czasu pomyśleć, nie ma czasu na refleksję, bo wszędzie jest atak, wszędzie coś na nas wpływa… oczami, uszami, zapachem… oszołomieni tym uciekamy w telewizję, w odmóżdżającą rozrywkę… nie mamy na nic sił…

Zatruta, sztucznie produkowana żywność, skażone powietrze stwarzają idealne warunki dla farmaceutów, którzy z chorób ludzkich robią prawdziwy biznes. Brak ruchu, zanieczyszczenia organizmu sprawiają, że myśleć się nie chce, nie ma jasności w głowie, nie ma błysku… nie ma nas tu… jesteśmy tylko marionetką reagującą na bodźce z zewnątrz… pociągani modami, maniami, ruchami społecznymi… reklamami… brak sił znów sprawia, że uciekamy w telewizję, nałogi… ale do czego dążyć skoro wszystko stoi na mamonie, rywalizacji i wokół dupy się kręci?

Jesteśmy teraz w apogeum cywilizacji opartej na wartościach trzech podstawowych czakr. Niestety na ich niepozytywnych biegunach. Władza ponad wszystko, rządze, emocjonalne wojny i wszechobecna manipulacja, wywieranie wpływu, „hipnotyczny marketing”…. Kupuj, kupuj, konsumuj… gdzie my w tym wszystkim jesteśmy? Dlaczego daliśmy się zredukować do narośli wokół portfela?

Tak, teraz się to zmieni. Musi, inaczej zginiemy jak wiele cywilizacji przed nami. Nie powtórzy się tamta historia. Obecne owieczki przypomną sobie kim naprawdę są. Orzeł, który myślał, że jest kurą przypomni sobie, że miejscem jego życia są bezgraniczne przestworza a nie kurnik u farmera, który w każdej chwili może dać mu w łeb… Teraz orzeł odzyska swą tożsamość. Odzyska Wolność.

Do tego tekstu zainspirował mnie artykuł o Pani Jane Burgermeister, która będąc dziennikarzem śledczym trafiła i opisała aferę ze szczepionkami na grypę. Udowadniając, że zamieszani są w to największe tuzy naszego świata. Organizacje zdrowia, ONZ i rządy krajów. Za to została oczywiście prześladowana, niby w imię prawa ale… o jakim prawie my mówimy? Tak jak napisałem we wstępie – to iluzja dla mas aby miały przekonanie, że nikt nimi nie rządzi… to domek z kart, parawan.

Nie chcę tu siać strachu czy jakiś niesnasek. Po prostu tylko sygnalizuję, że jesteśmy robieni w balona a prawda o nas jest skrzętnie ukrywana i to niestety dzieję się tak od czasów wczesnego chrześcijaństwa, które również zostało użyte by sprawować władzę, kontrolę nad masami… dlaczego przez pierwsze 300 lat byli tępieni? Bo głosili równość wszystkich i prawdę o człowieku, dopiero gdy Konstantyn Wielki ją zmodyfikował to została zintegrowana z systemem zarządzania. Zresztą, tak się stało z każdą religią. Żadna religia, która mówi prawdę o człowieku nie ostała się atakom i manipulacjom.

„Prawda Was wyswobodzi” – to nie pusty slogan czy piękny frazes… to realna zapowiedź tego co się teraz właśnie dzieje i będzie działo w najbliższych latach. Opadną maski, białe okaże się dość czarnym a czarne zostanie wybielone. Upadną autorytety, ograniczenia. Prawda o nas ujrzy światło dzienne. Jej czas nadszedł. I nie zatrzyma się tego…. Czy można powtrzymać dzień przed nastaniem? Nie, ale na pewno będzie jeszcze wiele zamętu w naszym czasie. Obrońcy starego świata podniosą wielką wrzawę.

Trzymajmy się własnych serc. Tam znajdziemy wszystko czego nam trzeba. Siłę, moc i odwagę. Naszą prawdziwą tożsamość… nie jesteś owieczką…. Jesteś orłem. A Polska to już w ogóle, kraina orłów! I tym optymistycznym akcentem kończę.

 

0 0 votes
Article Rating
Dziel się Dobrą Energią
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments