Resetowanie systemu to wspaniała sprawa. W komputerze jest to niezwykle proste a i w życiu też. Tylko, że w życiu może być bolesne i zazwyczaj takie jest. Choć to wszystko zależy od Ciebie. Będzie bolesne jeśli na to pozwolisz. Będzie złe jeśli na to tak spojrzysz. Wszystko zależy od Ciebie. Ty jesteś kreatorem tego czym jesteś i co się Ci przydarza. Pytanie jest takie, czy wybierasz to wszystko świadomie czy właśnie Ci się przydarza albo wybierasz to bo nie masz odwagi wybrać coś innego? Bycie wolnym wymaga odwagii. W społeczeństwie niewolników bycie wolnym to wielki wyczyn.
Reset mi się marzy. Wcisnę i niech się dzieje. Zobaczym co się wydarzy. Tyle o tym myślę, tyle o tym mówię i piszę…. a czego tak naprawdę chcę? Czego się boję? Czego tak na prawdę chcę… może to, że wciąż tak jest świadczy o tym, że tak naprawdę to właśnie tego chcę? Tylko, że my jesteśmy tacy, że nie jesteśmy na tyle prości i spójni wewnętrznie by być albo tacy albo tacy. W każym z nas jest wielu nas i każdy z nas się pewnych części siebie wstydzi. Jedne chce ukryć, inne sprzedać… gramy i staramy się manipulować innymi i inni robią to w stosunku do nas i całe to społeczeństwo to takie podrygujące stadko egoistów, manipulatorów, wystraszonych, śpiących słabeuszy.
Reset, tylko reset nas ratuje. Ustawmy to wszystko od nowa. Nowy początek, nowy czas, nowa świadomość. Nowy Ty i ja.
Pozdrawiam i odwagi życzę
Kris