Kongres Światła 2009

Kongres Światła jeszcze rozbrzmiewa w eterach, umysłach i sercach wszystkich uczestników i to co się wydarzyło podejrzewam, że będzie pięknie procentować. Kongres Światła 2009 w Będlewie koło Poznania odbył się i był bardzo – jak na moje odczucia udany. Dopisało wszystko, od pogody – przepięknego prezentu od naszego Ojca… Światła aż po Gości i wyśmienitą organizację. Wszystko grało choć matrix próbował coś tam mieszać.. choćby z mikrofonami 😉

 

Miejsce cudne. W prawdzie nie wszystkie pokoje były w tym samym standardzie ale za to wszystkie serca grały w tym samym tonie. Pogoda – ideał. Jedzonko, bardzo smaczne. Towarzystwo wyborowe choć ja, ze swoimi smokami – strażnikami oczywiście nie przebiłem się za bardzo….

Było świetliście. Od początku gdy Autori nas gruntował, rozświetlał, chanellował dla nas wiedzę.

Nie przychodzi mi do głowy żaden opis, żadna sytuacja. Odbywały się sesje, medytacje, była joga dla porannych ptaszków. Były rozmowy w przerwach. Były kontakty. Było dobrze.

Nasza świadomość naszej świetlistej tożsamości była szukana… szukaliśmy pieśni o samych sobie… szukaliśmy prawdy, która wyzwala i idąc drogą Jezusa chcielibyśmy być tacy jak On.

Co mi dał kongres? Uświadomił mi jak bardzo jestem zaślepiony ego i matrixem. Praktycznie całe moje życie to nieświadome odgrywanie roli. Fakt, gram rolę szukającego prawdy i to dość umiejętnie ale to nie jest Prawdą. To nie ta Prawda o której się mówi, że wyzwala ale… jest ok. Właśnie przez takie spotkania, przez takich ludzi jak Ci już oświeceni Autorii czy Anette – świadome kanały światła czy właśnie poprzez takich jak ja zwykłych uczestników przez których też pięknie Światło błyska sprawy idą coraz świetliściej – świadomiej.

Po kongresie odchorowałem sprawę. Od razu dostałem czerwoną kartkę od mego ciała – zatrucie pokarmowe. Znów myślę, że wiem dlaczego i znów cieszę się, że je miałem… zwłaszcza jak już jest po 😉 ale dzięki temu zatruciu nie rzuciłem się do obowiązków, nie zacząłem znów tańczyć tak jak mi matrix zagra tylko musiałem poleżeć i pomyśleć a było i jest wciąż o czym… rewizja myślenia musi nastąpić.

Teraz już wiem dlaczego Jezus powiedział „będziesz miał w nienawiści matkę, ojca, żonę itd…” to nie cytat! Parafraza. Chodzi o TOTALNE odwrócenie się od tego co sobą reprezentuje świat i CAŁKOWITE zwrócenie się do wnętrza, do swego serca, do swego Jam Jest. To z tego miejsca tryska wszelka mądrość i siła a cały świat próbuje nas od tego odciągnąć.

Jesteśmy Jedno z Bogiem. Z naszą Obecnością Boga. JEDNO. Nią oddychamy, Nią myślimy, ona nas otacza, na Nią patrzymy… tylko mieć tego świadomość. To nie jest łatwe do uchwycenia ale właśnie na tym kongresie, dzięki książce którą Autori napisał „Sekret Jezusa”, którą jeszcze czytam, jest dla mnie jasne, że innej, prawdziwej drogi, którą warto iść nie ma. Jam Jest Droga, Prawda i Życie…

I nie chodzi o wykrzykiwanie i umacnianie swego ego jak to naucza Sekret i podobne nauki… chodzi o służbę, o pokorną drogę do Domu Ojca, do świętości, do rozmycia Ego, do uświadomienia sobie swej jedności ze światem…. Innej Drogi nie ma… znaczy, nie wiodą do szczęścia.

Po Kongresie jeszcze kipią energie w głowie, sercu i życiu. Chcę aby nie przestawały tylko aby ta świadomość rosła. Nie odkładam pracy na półkę, nie kończę tego co zacząłem…. Teraz, z nową wizją, z nowymi siłami… Z BOGIEM… Bogiem…. Świadomie. Jestem. Na ile to słowa? Zobaczymy.

Drogowskaz ostatnimi dniami został lekko odstawiony na bok a matrix zarzucił mi inne obowiązki. To się właśnie zmienia. Drogowskaz jest priorytetem. To co prowadzi do Prawdy. To co sprawia, że się jaśniej myśli, że się wbija czekany w tej spinaczce po ścianie świadomości nie może zostać odstawiony na bok… to dzięki niemu jestem taki jaki jestem. Wznoszę się z nim i wierzę, że Ty też korzystasz z tego światła.

Na Kongresie poznałem ciekawe osoby, które być może wpłyną dość znacząco na to jak wygląda i działa Drogowskaz. Jest jedno pewne. To dopiero się rozkręca. Jego czas dopiero nadchodzi bo przed nami wielkie wyzwania i naprawdę… OGROM pracy do wykonania dla Prawdy, Światła, Źródła… więc, zaczynamy.

Z serdecznym pozdrowieniem

Kris

0 0 votes
Article Rating
Dziel się Dobrą Energią
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments