ręce 😉 i nie dlatego, że nie chcą dotknąć, uzdrowić.. chcą dotykać i to nie jeden raz.. pytają tylko – kogo obudzić na ten czas.. i czy ten czas już dla niej, dla niego nastał.. a może to ja tylko jestem.. a inni nie mogą przebić się przez grudkę ziemi.. maleńką grudkę jak głaz skrywającą rodzące się w roślince.. nasionko..
..czas odejść od przyzwyczajeń 🙂 Liście z drzew opadły, grudzień.. a ja na spacerze w ślad za Orłem Białym (moim małym białym ((nie wszędzie)) psem) mijam przydomowe ogródki. Kwitną w nich kwiaty.. czasami kwiatki – rumianki.. przyroda nie chce dać się uśpić – daje nam przykład jak.. będąc obudzoną nie zasnąć.. jak nie dać za życia pogrzebać się..
Dziękuję Ci Boże tworzący przyrodę za przykład…..