Quo Vadis Człowieku? To jakże ważne pytanie zostało tak zbagatelizowane, zapomniane i pominięte, że aż ból. Dokąd idziesz Chrześcijaninie? Bo to znów do Ciebie to pytanie się odnosi. Oczywiście, powiesz, że do Nieba, do życia wiecznego, którego zaznasz po śmierci. Jasne, kolejne gruszki na wierzbie, które niestety ale Ci wmówiono. Dlaczego by tak miało być? Ano. Bo jak byś znał prawdziwy Cel swego życia i jak byś prawdziwie do Niego dążył to by Ci Chrześcijaństwo ani żadna inna religia nie była potrzebna, a przecież do takiej sytuacji kościół nie mógł dopuścić… więc…. więc powiedziano Ci parę bajek. Dawniej, gdy masy były ciemne, to robiono z nimi co chciano. Opowiadano im właśnie takie niestworzone historie a oni to łykali. My jesteśmy spadkobiercami tych mas. Większość z nas ma takie korzenie i dlatego teraz już najwyższy czas trochę otworzyć oczy i rozpoznać te bajki którymi nas raczono przez stulecia.
Chrześcijaństwo od dawna już twierdzi, że reinkarnacji nie ma. Ostatecznie zadecydował o tym w 552 roku Papierz i basta. Nie ma reinkarnacji, żeby sobie hołota głowy nie psuła i nie myślała, że życie można sobie tak na lekko brać. Trzeba się bać, bo żyje się tylko raz i jak się człowiekowi noga powinie to trudno. Jak nagrzeszyłeś to czapa i to czapa na wieki! Będziesz się smażył wiecznie więc uważaj…
Więc dokąd idziesz?” Idziesz oczywiście do Nieba ale po śmierci”. Czyli teraz żyjesz tylko testowo, tak, żeby Cię pognębić – Bóg lubi takie eksperymenty na ludziach, więc wrzucił Cię w ten łez padół i patrzy jak się męczysz. W prawdzie wie już od dawna czy sobie poradzisz czy nie i czy nagrzeszysz i pójdziesz na wieki do piekła czy jednak będziesz jednym z tych wybrańców – nie wiadomo co o tym decyduje – którzy zostaną zbawieni, ale i tak Cię tu wrzucił. Przecież ktoś musi się smażyć i jęczeć, a ktoś musi kurna na tej harfie grać…
Pamiętaj, że idziesz do Nieba po śmierci. Pamiętaj że umrzesz! Nie ciesz się z tego życia, bo to i tak tylko po to aby Cię po testować. To jest lipa, ułuda a Ty masz się tu sprawdzić i chwalić Boga choćby nie wiem co… jak wytrwasz będziesz zbawiony…. Bój się i drżyj, bo z Bogiem nie przelewki… Jak Mu podpadniesz to czapa… pamiętaj… i to wiekuista czapa… z Bogiem nie przelewki… lepiej daj na tacę i się wyspowiadaj (choć sam mechanizm spowiedzi nie jest do końca zły, zresztą… nic nie jest do końca złe. Tak właściwie… to przecież… “nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło” to wielka Prawda (29.06.09)) , żałuj za grzechy i jakąś pokutę odbądź… no… może coś z Ciebie będzie….
Klerowi nie zależny na Prawdzie, bo Prawda zakłada, że wszyscy jesteśmy równi przed Bogiem. Że Bóg jest miłością, że bezwarunkowo kocha i wspiera nas w każdej chwili. Bóg pragnie abyśmy żyli szczęśliwie tu i teraz. W swoich ciałach, w swoich umysłach. Bóg pragnie naszego szczęścia tak samo jak każdy rodzic pragnie szczęścia dla swego dziecka. Bóg nas kocha jak swoje własne ręce, nogi, usta. Kocha nas jak siebie samego. Bóg się przez nas wyraża. W nas się budzi. Bóg i my to Jedność. To święta komunia i nie możemy istnieć bez Niego. Nie ma takiej możliwości. Możemy tylko nie wiedzieć o tym. I to właśnie się udało klerowi i innym systemom wykreować na przestrzeni wieków historii tej zmiany cywilizacyjnej na Ziemi. (To nie tak, że mieliśmy tę świadomość i oni nam ją odebrali. My się jej mogliśmy wcześniej nauczyć ale komuś na tym nie zależało – oficjalna wersja a nie oficjalna – tak miało być)
Dokąd zmierzasz? To jest bardzo wazne pytanie, bo jeżeli naszym celem jest PRZEBUDZENIE SIĘ W PRAWDZIE TU I TERAZ, żyjąc, działając, śmiejąc się i pracując, to tak nam się prędzej czy później wydarzy. Jeżeli na prawdę w to wierzysz, a uwierzysz jeżeli trochę o tym pomyślisz i pozwolisz sobie na to, to wszystko Ci się tak stanie, bo “według wiary waszej dziać się wam będzie”. Ludzie Kochani, dokąd zmierzamy? Zmierzamy do przebudzenia się w świadomości Chrystusowej. Do odkrycia naszej Jedności z Kosmosem. Do odkrycia naszej wielowymiarowej natury. Do poznania naszego umysłu i do stania się świadomym człowiekiem. Świadomym Prawdy. Jak Jezus.
Tekst ten napisany zgodnie z datą ale przenoszony do Drogowskazuy 29.06.09 – dopiski w nawiasach są właśnie robione z tej świadomości.