Taki komentarz napisałem:
Tak, nieświadomy… umysł wybiera partnera. Mózg to tylko biologiczny nośnik informacji a umysł i ogromne, nieświadome jego obszary decydują o naszym życiu. Uczeni dowiedli, że najpierw pojawia się nieświadomy bodziec na który my świadomie reagujemy przypisując sobie – świadomemu ja intencję i wolę wykonania, a przecież, zareagowaliśmy na bodziec… ale to tak na marginesie.
Jeśli chodzi o związki to musimy wyjść na wyższy poziom postrzegania i zrozumieć dlaczego i po co są związki. One nie są po to abyśmy “żyli długo i szczęśliwie” 🙂 to bajka, programowanie, pranie mózgu, któremu się chętnie poddajemy. Związki są po to abyśmy się rozwijali, abyśmy naprawiali siebie, lepiej się poznawali. Dlatego związki się rozsypują, bo ludzie się spotkali, przepracowali, to co mieli przepracować i się zwyczajnie nudzą… chcą iść dalej, chcą czegoś nowego – POTRZEBUJĄ CZEGOŚ NOWEGO, a tu czapa. Ślub. 🙂 (Tak, jestem po rozwodzie 😉 )
Chodzi o to, że żyjemy tutaj aby doświadczać siebie na coraz wyższych poziomach, coraz szczęśliwiej a nie zmagać się z czymś nienaturalnym.
Nie twierdzę absolutnie, że długowiecznych lub docelowych związków nie ma – są, ale są bardzo rzadkie i te związki zawierane są, i trwają zanim się tutaj, na tym naszym cudownym “łez padole” inkarnujemy. Jesteśmy tu aby doświadczać życia, czyli siebie samego na najróżniejsze sposoby. Związku służą nam do tego aby dowiedzieć się o sobie jak najwięcej. Są potrzebne. Ale nie patrzmy na nie jak na lokatę, inwestycję czy więzienie. To cudowna, czasem bardzo długa i niebezpieczna przygoda 🙂
Pod tym artykułem: https://artelis.pl/artykuly/5/Czy-swiadomie-wybieramy-partnera – niestety, jest uszkodzony system komentarzy na Artelis i musiałem go usunąć ale może komuś się przyda.