To na czym się koncentrujesz, wzrasta. Zasilasz swoją energią coś co widzisz na zewnątrz i to rośnie. To fizyka kwantowa. Po prostu, im więcej uwagi czemuś poświęcasz tym mocniejszym i większym się to staje. Zobacz teraz czemu poświęcasz swoją uwagę. Na 99% martwisz się, boisz, niepokoisz tym co się dzieje w świecie – to teraz normalne, że większość z nas obawia się o podstawy swego życia. Niestety, zgodnie z przytoczonym wyżej prawem nie pomagamy tym sobie tylko wręcz przeciwnie. Bo im bardziej koncentrujemy się na braku bezpieczeństwa tym większy ten brak będzie. Im bardziej będziemy się troszczyć o byt tym więcej będzie powodów do troski i tym większy będzie nasz ból, zmęczenie, więcej trosk… jak zatem odwrócić ten trend?
Żyjemy w czasach wielkiej przemiany paradygmatów społecznych. Przewrót kopernikański to przy tym “mały Pikuś” ;), bo tutaj zmieni się po prostu wszystko w naszym życiu. Aby zmiana mogła zaistnieć stare musi się zmienić i albo się przetransformuje w miarę spokojnie albo będzie musiało być zniszczone a na jego miejscu powstanie coś zupełnie nowego. Nasze oparte na finansach, skierowane na zewnętrzne świecidełka społeczeństwo wystraszonych, nieświadomych egoistów będzie musiało zostać poważnie skopane po podstawach i teraz właśnie się to dzieje. Po to abyśmy inaczej myśleli, inaczej postrzegali wszystko wokół. Niestety ale ból i strach jest nieunikniony. Trzeba tylko starać się aby był on znośny, abyśmy popłynęli na tej fali zmian, a nie zostali nią pochłonięci. To jest do zrobienia i po to wszystko to się dzieje ale też i wszyscy przez to nie przejdą a już na pewno nie bez strat ale… aby kurczak się wykluł skorupka musi ulec zniszczeniu…. większość kurczaków zyskuje nowe życie po tym wysiłku jakim jest wydobycie się z jaja ale są i takie kurczaki które nie dają rady… to też nie problem, bo jak nie teraz to przy następnej tego typu okazji ale nie jestem w stanie teraz tego wyjaśnić.
W każdym razie, na Ziemi jest czas Wielkiej Zmiany paradygmatów – będzie trzęsło jeszcze przez jakiś czas i trzeba się do tego przyzwyczaić. A żeby przejść przez to w jak najlepszym stanie trzeba zacząć rozwijać swoją świadomość, stawiać sobie pytania na temat samego siebie, swojego własnego wnętrza, umysłu, ciała i tego jak działamy i po co żyjemy. Po to nam się to wszystko dzieje. Jeśli do tej pory tego nie robiłeś zobacz na zasady Huny. To jeden z systemów który stara się opisać naszą rzeczywistość i dać do niej jakieś klucze. Zobacz 7 zasad Huny tutaj ale ja chcę powiedzieć o jednym, dla mnie bardzo ważnym teraz – energia idzie za uwagą, czyli to na czym się koncentrujesz wzrasta. Dlaczego ten punkt jest teraz ważny? Bo to on nas zabija w tym momencie i to on sprawia, że wszystko wokół wygląda jak wygląda.
Teoretycznie jesteśmy na końcu łańcucha pokarmowego – nic nas nie zjada, no chyba, że jakiś rekin czy inny wygłodniały miś ale teoretycznie nic nas fizycznie nie zjada. ALE JESTEŚMY NA POCZĄTKU ENERGETYCZNEGO ŁAŃCUCHA POKARMOWEGO. To oznacza, że będąc istotami energetycznymi jesteśmy okradani, ogryzani z energii, w skrajnych przypadkach zabijani i dla pewnych istot stanowimy główne danie. Nie strasz się tutaj ale weź się chwilę zastanów. Co się dzieje z Twoimi emocjami, które generujesz cały czas z siebie? Energia nigdy się nie marnuje, jest zawsze przez kogoś lub coś pożytkowana. Nad nami, wokół nas, w nas żyje masa istot o których nie wiemy bo one nie chcą abyśmy o nich wiedzieli, które żywią się naszymi emocjami – na szczęście nie wszystkimi, tylko tymi ciężkimi, strachem, żalem, bólem, przerażeniem, paniką, wstydem, lękami, depresjami – wszystko co nisko wibruje jest dla tych istot rarytasem, a że są one bardzo inteligentne i do tego my jesteśmy bardzo nieświadomi tego stanu więc dla nich teraz są żniwa i jedzą nas i nasze strachy na całego. Im większa panika na Ziemi tym więcej mają do jedzenia. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia…
Te istoty astralne bo tak to trzeba nazwać w chwili obecnej poprzez ludzi, którymi sterują starają się wywołać jak najwięcej strachu i bólu w ludziach. I na razie im się to udaje natomiast dla nas pocieszające i dające nadzieje jest to że wszelka radość, dobry nastrój, humor wynikający z serca, przyjaźń, miłość, harmonia – WYSOKIE WIBRACJE sprawiają, że te istoty uciekają od nas jak tylko mogą bo tego typu emocje są dla nich nie to że niejadalne, tylko wręcz zabójcze.
I teraz tak. Na docelowym planie to wszystko to, co się teraz dzieje jest po to, aby nas zdopingować do wyjścia na wyższe poziomy samopostrzegania, samo identyfikacji, rozpoznania siebie jako istoty ludzkiej ale bardziej boskiej niż zwierzęcej. Bo na poziomie ziemskim ścierają się w nas dwie natury. Zwierzęca, instynktowna i boska – w sensie nie religijnym tylko w sensie kosmicznym, w sensie istoty która używa ludzkiego ciała, ludzkiego życia do tego by realizować siebie w wielu wymiarach życia i świata. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, chodzi o fakt, że jesteśmy czymś o wiele większym niż wystraszonym, drżącym przed wirusem zwierzątkiem i możemy żyć w znacznie lepszych wibracjach – okolicznościach tylko, musimy to sobie uświadomić i sięgnąć po to. Nie jest to takie proste 🙂 wiem coś o tym, bo choć piszę te słowa to nie jestem w stanie nimi żyć ciągle, też się borykam z różnymi emocjami i energiami ale… wiem o co chodzi.
Dlatego napisałem dziś o uwadze bo to na czym się koncentrujemy wzrasta. I jeśli wszyscy będziemy się na negatywach koncentrować to one urosną na tyle, że będzie bardzo trudno je zmienić. Uważam, że i tak za łatwo nie jest więc po co sobie jeszcze dodatkowo utrudniać? 🙂 Lepiej koncentruj się na tym co pozytywne, na tym co Ci daje siłę, co poprawia nastrój. Wiedz, że to nie dzieje się przeciwko Tobie tylko dla Ciebie. To wszystko jest częścią wielkiego planu przemiany na Ziemi i jesteśmy w pierwszym rzędzie widzów i jednocześnie aktorami i autorami tej zmiany – Hurra! 🙂 Tylko, trzeba na to, na siebie patrzeć innymi oczami niż tylko tym co mówią w TV czy innych wystraszonych internetach…
Zamknij oczy. Weź głęboki oddech, wyrównaj się energetycznie. Pozwól aby energie przepływały przez Ciebie a następnie wyraź wolę samorozpoznania i przyjmij to co przyjdzie. Proces samorozpoznawania może potrwać i to jest OK, to jest fajne. Delektuj się tym jak misio miodkiem.. 🙂 Proces Poznawania siebie -yyyymmmm delicje! 🙂 (Choć na początku może być średniofajnie, bo trzeba będzie niechciane aspekty poprzytulać a to może być niemiłe) Pomyśl sobie, że w tym szaleństwie wokół musi być metoda i że na pewno to się dzieje po coś i że chcesz wiedzieć po co i że zasługujesz na to aby wiedzieć. Daj sobie prawo do życia w lepszym świecie. Tak właśnie go zbudujemy. Bo wszyscy tworzymy nasz świat naszymi myślami i emocjami. Wybierz te które go budują, wybierz jasne myśli 🙂