O Świecie kochany, wciąż przez nas tak bezrefleksyjnie kreowany… quo vadis? Pytam… Bom zatroskany (że tak niezamierzony rym pociągnę 😉 ) Do przebudzenia na pewno ale zanim to nastąpi… ile się jeszcze będzie musiało zmienić, zawalić, zburzyć, nabrzmieć i obrzydnąć… Ile czasu jeszcze potrwa zanim dostrzeżemy że jesteśmy bezustannymi kreatorami swoich światów, swoich Ja i wszystkiego wokół? Zabawne by było bardzo wszystko, to co wokół się dzieje, to zaślepienie, tę iluzję, ten sen który wszyscy wspólnie śnimy móc przejrzeć z wyższej pespektywy, dostrzec komizm i cudowność, majstersztyk i niesamowitą złożoność tej sytuacji, która się teraz dzieje na Ziemi i w najbliższych okolicach ale…. Nie da się tak prosto, a na pewno nie na większą skalę, nie w dłuższym czasie… bo jeszcze ma być tak jak jest… skorupka musi się zrobić naprawdę za ciasna abyśmy zechcieli ją od wewnątrz rozbić uwalniając się do nowego wymiaru życia. A musimy to sami zrobić i nikt za nas tego nie dźwignie… i dobrze! Inaczej, nie było by zabawy 😉
Chodzi mi po głowie aby napisać kolejny artykuł z cyklu „Tu i Teraz, Taki”, opisujący jak teraz widzę ten fraktal czasoprzestrzeni w której żyjemy. Jak ja widzę ten swój fragment rzeczywistości. Siedzę pod tym swoim kamieniem i zbieram dane… 😉 Im więcej słucham, oglądam tych wszystkich mądrych ludzi, tym coraz bardziej przychodzi mi do głowy że w sumie to nie ważne co się mówi, co się z tego przyjmuje, jaką wiedzą się operuje, posługuje, ważne, kto lub co przyjmuje tę wiedzę, kto obserwuje, kto chce coś zrobić, kto żyje, kto tutaj doświadcza…
Życie, świat, my sami to raczej czasownik niż rzeczownik. W ciągu jednaj, świadomie przeżytej chwili można się odmienić zupełnie. Jeden świadomy naprawdę oddech może uzdrowić, uwolnić, uskrzydlić nasze postrzeganie rzeczywistości zalewając nas błogością, wdzięcznością, radością, rozkoszą…. Piękno jest wszędzie a świat jest niesamowity. Aż dziw… Chodzę po ulicach i cholera… żałuję że nie mamy już obowiązku noszenia maseczek! 😊 żartuję oczywiście ale chodzi mi o to, że mogłem chodzić w zachwycie, uchachany od ucha do ucha i nikt raczej tego nie widział… teraz mi trochę dziwnie 😊 ale… nie żałuję sobie 😊
Świat i nasze życie jest zachwycające. Koniec tematu 😉 Jeśli tego nie widzimy na co dzień to znaczy, że jesteśmy jeszcze w procesie jego nieświadomego kreowania. Im więcej jest w nas świadomości tym życie robi się lżejsze i prostsze dając nam coraz więcej powodów do radowania się i zachwycania się nim a…. że jesteśmy w czasie gdy „skorupka robi się zacisną” i świat wyśniony snem wariata o oddzieleniu i kosmicznej samotności się wali – jesteśmy budzeni z tego snu więc i trzeba się szczerze mówiąc dość mocno wytężać aby się przebić przez dramaty i masy ciężkiej energii i zobaczyć zachwycające światło, którym… jest wszystko wokół.
Świat jest energią i my jesteśmy istotami energii, doświadczającymi życia w ciałach materialnych. To wszystko się teraz będzie przepychało do świadomości społecznej. Będzie się przebijało to, że materia, ten nasz jakże drogi nam świat materialny jest tylko czubkiem góry lodowej całego stworzenia, że przede wszystkim jest energia i niezliczona ilość istot które ją zamieszkują a których my… zahipnotyzowani snem materii po prostu nie dostrzegamy, a one… nas i owszem. A, że jesteśmy dość głupiutcy to i nas wykorzystują. Jedni chcą nam pomóc, a inni wykorzystać i zniewolić.
Na Ziemi i w okolicach toczy się gra w wielowymiarowe szachy. Każdy z nas jest jej uczestnikiem. Każdy mniej lub bardziej świadomie angażuje się w grę dla którejś ze stron. Jedna, życiodajna, pełna mocy życia, miłości i radości tworzenia a druga ciemna, posępna, dążąca do rabunku energii, zniewolenia, manipulacji innymi istotami i… gra się toczy i widzimy jej efekty, obecne obostrzenia, ograniczenia, zniewolenia. Na szeroką skalę dzieją się rzeczy o których nie pomyślelibyśmy jeszcze w 2019 roku a tu ciach… Te zniewalające siły jakby nabierały pędu, siły i coraz śmielszego działania. One tak chcą. Muszą. Chcą abyśmy się poddali pod naporem, abyśmy zobaczyli jak już jest źle, beznadziejnie, jaka to już jest przegrana właściwie sprawa… bo…. Wiedzą, że jak sami się nie poddamy to nikt i nic nie jest w stanie zabrać nam naszej woli życia i naszej energii. Jeśli sami nie złożymy broni, nie poddamy się to one nic nie są w stanie zrobić. Jesteśmy zbyt potężni. Czy widziałeś kiedyś aby ciemność udusiła świecącą świecę? Światło rozprasza mrok. Koniec. Zapalasz światło, mrok znika. Koniec tematu. I tego właśnie się boją i dlatego tak zmasowanie nam piorą mózgi, abyśmy się bali – bo jeśli się boisz, to nie świecisz, gasisz swoją energetykę i stajesz się ich zombie….
Ale ale… to są szachy, to jest wielka gra i tak jak mówiłem, tak ma być. Tak ma się dziać bo „tylko w ciemnościach i pod ogromnym ciśnieniem rodzą się diamenty”. Nie wycisną z nas pokładów naszej świetlistej natury jeśli nam będzie dobrze. Jeśli nie zostaniemy zmuszeni do sięgnięcia po naszą największą, najgłębiej skrywaną siłę… to sami naszych wielowymiarowych dupsk nie ruszymy 😉 i o to chodzi. O to biega aby jak najwięcej z nas po nią, Prawdę prawdziwego Siebie sięgnęło.
Tak mi się pod tym kamieniem roi… 😉 Przezabawne 😉 wręcz ubaw po pachy! 😊 I nie, nie zawsze będzie wesoło… ba, wręcz jeszcze będzie czas zgrzytania zębami i ogromnego wysiłku ale wszyscy jak tu jesteśmy, (a przynajmniej duża część) będzie musiała chwycić miecz Prawdy i zawalczyć o ten świat. Fajnie. Nasi przodkowie walczyli o niepodległość swoich ojczyzn, krajów. My musimy powalczyć o niepodległość energetyczną całej Ziemi. Nie chcemy być przecież farmą energii dla niskowibrujących istot które żyją tylko po to, by spijać czyjąś energię. Jesteśmy tu by uczynić Ziemię planetą Światła 😊 że tak górnolotnie i z patosem na koniec pojadę 😉 ale, jak dla mnie nie ma innej opcji. Po to się to wszystko dzieje. Musi być noc żeby zobaczyć gwiazdy więc…. Rozbłyśnij Gwiazdeczko! 😊
Z serdecznym pozdrowieniem na Twojej Drodze!
KPK
p.s. dziś, teraz mam siłę aby to napisać i opublikować. Nie zawsze mam dlatego ostatnio mniej piszę ale coś czuję, że w końcu się przeciera… powinno być więcej tego typu tekstów.
Oby więcej tekstów gdy przyjdzie na nie czas ! Dają mi potwierdzenie i prowadzą przez własne doświadczenie. 🙂
hyyyym…. w końcu “Drogowskaz” 😉 😀 domena obliguje 😉 ale… Cieszę się SebozNieba 🙂 że Cię pozytywnie zarezonowało. Im więcej wysokowibracyjnych mieszkańców ludzkich ciał tym szybciej Dobre się będzie działo – do tego wszystko zmierza, bez wątpliwości.
Dzięki za komentarz i Powodzenia na Twej Drodze! 🙂
Dziś jest pełnia Księżyca. Moje afirmacje wyszły w Kosmos. Witam Cię .