Uff. Ale ze mnie wylazło…. albo jeszcze wyłazi… przekonania na temat tego co jest dla mnie synonimem siły. Czym jest dla mnie siła i co trzeba zrobić albo jakim być aby być silnym.
Ciężka sprawa ale pewnie jak wielu z nas w obecnych czasach naszą siłę, poczucie wartości uzależniamy od stanu naszych finansów… jesteś wart tyle ile potrafisz kupić, wygenerować kasy itd.. bez kasy jesteś dziad. nikt Cię nie poważa i koniec…
Na dodatek blokuje nas jeszcze to, że mamy nie właściwy stosunek do pieniądza. Mamy kupę samoniszczących i samograniczających nas przekonań na temat pieniędzy. Że szczęcia nie dają, że ogłupiają, że są tylko okupione ciężką pracą, że bez pracy nie ma kołaczy… to akurat też jest o pieniądzach… bo takie przeświadczenie o życiu sprawia, że nie masz pieniędzy jeżeli nie pracujesz, a przecież pieniądzę są jak się coś dobrego wymyśli i to zrealzuje. Nie trzeba tyrać od rana do wieczora w pocie czoła na kromkę chleba. Już te czasy minęły i teraz się trzeba rozejrzec w nowej rzeczywistości.
Myślę, że świat będzie powoli się zbliżał do tego aby się otrząsnąć troche z tego domonicznego pędu za kasą… to się wydarzy oczywiście gdy będą zaspokojone podstawowe potrzeby. Lęki egzystencjonalne odejdą do lamusa i wszyscy będą sobie spokojnie żyli. Do tego to wszystko zmierza ale teraz… teraz jest czas dzikiego kapitalizmu w Polsce i musimy sobie z tym radzić…
Ze smutkiem zobaczyłem u siebie wiele takich działań, strachów. Tak właściwie to strachu i pragnień, które napędzały całą moja paranoje finansową. Przede wszystkim trzeba odrzucić te przekonania o pieniądzach. Te które nam wpojono w dzieciństwie gdy po latach wojny, okupacji, komuny ludzie wygłodzeni intelektualnie, mentalnie i fizycznie widzieli w pieniądzach i całe zło i wybawienie z nędzy i biedy. To przedziwny związek który nienawidzi obiek naszych porządań. Jak w takiej sytuacji ma się dla nas spradzić szczęśliwe życie i posiadanie pieniędzy skoro jeżeli nawet je mamy to czujemy się "obrzydliwie" bogaci? Czujemy się nieczyści, bo systemy religijono społeczne zaszczepiły nam przekonanie, że pieniądze śmierdzą… są brudne.. pieniądze szczęścia nie dają… itd… uwolnijmy się od tego g….
Pieniądze to tylko pomocniczy środek wymyślony przez Fenicjan, aby ułatwić wymianę towarów. Nie jest ani dobry ani zły. Jest. My go klasyfikujemy tak samo zresztą jak wszystko inne. Dajmy sobie prawo do tego aby mieć dostatek. Nie marzmy o tym aby mieć więcej kasy ale o tym aby sobie wybudować ładniejszy dom. zamieszkać w lepszym miejscu, pojechać gdzieś, coś zobaczyć, zabawić się. Pieniądze to środek do uzyskania dóbr w naszym świecie ale nie jest dobrem samym w sobie. To tylko środek.
Uwalniam wszelkie swoje przekoanania na temat pieniędzy, zarabiania, finansów i szczęścia z tym tematem związanego. Wiem, że tam nie ma szczęścia, bo szczęscie jest tylko w Prawdzie i cieszę się, że dziś zrozumiałem to… 🙂 Teraz jestem normalniejszy… wielki bat wiszący nad moją głową z etykietą "społeczne wzorce zachowań" znikł… nie ma go, nie ma naprężnia i strachu… To był trudny nauczyciel. Cieszę się, że zaczynam rozumieć jego lekcje.
Pozdrawiam Wszystkich Gorąco i ślę wszystko co dobre 🙂
Kris