..komuś może dostarczyłam motywu do napisania kolejnej książki o uzależnieniu.. od swojego własnego toku myślenia 😉 może.. to był dla tej osoby naprawdę szczęśliwy dzień. A ja – ja cieszę się! Wzbogaciłam kolejną w życiu osobę, uszczęśliwiłam :))
..poszłam do konfesjonału.. po co? wymyśliłam sobie, że pozostawię w spokoju serce człowieka, który zmienia się wraz z życiem, ale w pewnych momentach za zmianami może nie nadążyć.. klituś bajduś.. itd ;b Myślę, że nadąża, albo i przegania.. ale skoro chce tej karteczki – przyjdzie ten fakt wyznania.. ode mnie szacunku i miłości do człowieka, który w moim życiu sprawił prawdziwe cuda.. bo kiedy tego potrzebowałam, nachylił się nad moim pojmowaniem świata i pragnieniem powrotu do Boga i przytulił.. dla mnie na zawsze pozostanie jak ojciec czuły.. a przy okazji mądry :* i nie będę widzieć w nim wad.. chociaż chyba normalnie niejedną ma 😉 cóż przy okazji bycia tatą jest też normalnym człwiekiem i chwała mu za to!!
..a tam.. duchem wiedziony powiedział autorytatywnie – doprowadziłaś do złych stosunków z matką!!.. a kiedy ja na to – otóż nie – ja te stosunki, kosztem jej smutku z pomocą Boga uzdrowiłam – kurcze – zasępił się 🙁 szkoda.. wolę ludzi podążających za sercem człowieka, a nie za jego domniemanymi winami.. wspierających, a nie poniżających.. i twierdzących, że wszystko wiedzą lepiej niż normalnie czujący człowiek..po co czekałam od jesieni do wiosny z tą następną spowiedzią? chyba po to, żeby serce już się nie tłukło z lęku przed Miłosierdziem, tylko odtajało po zimie i przyjęło je jako Zbawienie dla siebie :)) .. żeby już nie bało się miłości.. kolejny strach, ten średniowieczny został zjedzony.. mniammmm 🙂 pa pyszny, pyszny strachu, straszku na ptaszki, żegnaj 😉 a później słowa z ust mniemającego – będąc na takim poziomie, chyba rozumiesz.. itp itd.. i rozgrzeszenie bez słówka na temat pokuty.. może domyslił się ten Człowiek żem z ..się budzących.. mocą Jedynego Boga.. może.. coś tam po spowiedzi po zapaleniu światełka zanotował.. może kolejny dziwny przypadek?
..po drodze ten Człowiek powiedział mi dziś wiele mądrych słów, wiele prawd!.. usłyszałam je wcześniej.. każdemu człowiekowi, którego spotkałam do tej pory jestem wdzięczna stanem ducha, co nie da się wyrazić słowem.. więc na razie zamilknę.. jak żona Lota zamieniona w słup soli.. zastygnę w całej wdzięczności do Boga za to, że jestem tu i teraz..
..silna i kochająca..
miałeś rację Piotr – ucząc się siebie, najpiękniej przekazujemy swoje nauki..
miałaś rację Joanno – Ty i ja i wiatr i morze.. miłość nie ma końca
miałaś rację Isia – taka już pozostaniesz.. dziecko gotowe na wszystko
wszyscy mamy rację :))
p.s. dziękuję za spowiedź.. chwila kołatania serca przed.. jest prawdziwsza, niż wszystkie inne chwile..