Ostatnio pisałem o kartach anielskich , o kalendarzu Majów i o wyroczni Majów. Jestem w nich szczerze zakochany 🙂 a dziś chcę powiedzieć o jeszcze innym narzędziu, a właściwie narzędziach, których działanie właśnie testuje.
Chodzi mi o Pierścień Atlantów, Krzyż Atlantów i czakram – odpromiennik. Wszystko to w ciągu 24 godzin zjawiło się u mnie i skoro taka synchronizacja nastąpiła to niech działają. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Słusznie się oburza moja Żonka, która w swej mądrości widzi fakt, że używanie takich przedmiotów sprawia, że nasza uwaga zostaje odwrócona od Boga, Źródła wszelkiej siły a koncentruje się na przedmiotach. Po za tym następuje pewnego rodzaju uzależnienie od tego typu rzeczy. Jak od wszystkiego co robi nam dobrze. Czyli główny problem jest taki, że jakgdyby mówi się Bogu: nie, nie ufam Ci, zaufam jakiemuś przedmiotowi. On mi da poczucie siły i bezpieczeństwo. To nie jest tak….
Ja nie mówię, że nie ufam Bogu wybierając podpieranie się tymi gadżetami. Ja tylko mówię, że nie ufam do końca sobie. Mówię, że moja psychika jest na tyle rozchwiana i niestabilna, że potrzebuję takiego właśnie podparcia z boku. Takiej pomocy. To jest tylko pomoc, nic więcej.
Wspomniane przedmioty to narzędzia radiestezyjne. Emanujące energią kosmosu, kształtu i naszą własną – przynajmniej tyle o tym na ten czas wiemy. Wiemy z różnych przekazów, źródeł, że o wspomnianym pierścieniu mówią same dobre rzeczy – oczywiście Ci co go używają, bo reszta pewnie widzi w nim wymysł szatana, albo stratę czasu. Tak czy owak, przedmioty te są tylko i wyłącznie wspomaganiem dla naszego rozwoju i nie powinny być niczym innym. Są pomocą. Tak samo jak koło dla cywilizacji. Można i bez koła…
Chodzi o to aby wokół siebie stworzyć bańkę energetyczną, która by powstrzymywała wszelką negatywną energię, która by mogła do nas dotrzeć i nas zaburzyć. Jeżeli takie energie wpadają do nas bez żadnego zabezpieczenia, to jesteśmy niestabilni emocjonalnie, nasze życie jest chaotyczne, niestałe. Jeżeli stworzymy taką bańkę wytworzymy niezbędną przestrzeń dla zstępującej Mocy Boga. Dla Boskiej Świadomości, która chce się w nas objawić. Dlatego tak ważny jest pokój umysłu, czystość myśli, intencji. Tylko w takich warunkach następuje zejście Wyższego do nas, do naszego widocznego użytku, życia.
Możemy się zabezpieczyć przed tymi wpływami samą swoją postawą i to jest to, co powinniśmy uczynić. Czyli mocna wiara, że jesteś z Bogiem i w związku z tym "nie ma na Ciebie lewara" wystarczy w 100%. To jest stan idealny. Ale, jeżeli nasza świadomość jest jeszcze niestabilna, jeżeli mamy kłopoty z utrzymaniem czystości myśli, spokoju umysłu, to możemy wspierać się właśnie przedmiotami. I nie wstydźmy się tego. Chodzi o każdy przedmiot, który będziesz wierzył, że dla Ciebie działa. Jeżeli będziesz wierzył, że Twoje majtki w ciapki przynoszą Ci szczęście, a czarny kot pecha, to tak będzie. Według wiary waszej dziać się wam będzie – -parafraza Biblii, żeby nie było, że cytat Asiu! 🙂 I taki przedmiot też będzie działał zgodnie z zakodowanym w niego programem. Ty tu rządzisz i Ty decydujesz co dla Ciebie działa, a co nie.
Ale zdecydowanie lepiej i skuteczniej będzie jeżeli użyjesz do tego przedmiotu, który już ze swej natury jest do tego stworzony by Cię chronić i wspomagać. Mówię tu o przeróżnego rodzaju amuletach i talizmanach. O kryształach, które są wręcz stworzone do tego by je kodować właśnie energia. Są one niczym kondensatory elektryczności. Każdy kryształ można zakodować jakąś energią i będzie ona później promieniować dla użytkownika lub dla kogoś innego. Wszystko zależy od intencji.
Amulety ze swej natury chronią, a talizmany wspomagają, wspierają. Mówię tu też o na przykład odpromiennikach szkodliwych energii, których jest pełno dokoła nas, a o których nasza obecna cywilizacja zapomniała, bo to przecież się nie da zmierzyć… Każdy kształt generuje jakąś energię, każdy przedmiot. Wiele z tych energii jest szkodliwych, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy, tylko się dziwimy dlaczego nam się źle śpi w jednym miejscu a po przestawieniu łóżka już dobrze. W tamtym miejscu był ciek wodny, albo wyciek jakiejś innej energii astralnej, która po prostu niszczyła nas. Dzięki właśnie dopromiennikom można oczyścić swoje mieszkanie i sprawić, że jest ono zdrowe i sprzyjające życiu.
Właśnie po to kiedyś istniała tradycja wbudowywania kamienia węgielnego pod każdy nowo stawiany budynek. Mądrzy ludzie wiedzieli, że dzięki odpowiedniemu ustawieniu takiego kamienia teren pod budynkiem był neutralizowany i można było w nim spokojnie mieszkać. Teraz już się tego nie robi. Społeczeństwo śpi na wodzie, zły się bawi a my wściekamy nie wiedząc czemu. Zwróćmy na to uwagę.
Wszelkie tego typu rzeczy znajdziesz na stronach sklepu o przewrotnej nazwie CzaryMary.pl :), którego baner widnieje na dole. Jest tam też biżuteria Atlantów wykonana przez renomowanego i chyba najlepszego producenta tego typu sprzętu firmę Ciszak. Zdecydowanie polecam, choć nie jestem w stanie stwierdzić, czy to tak działają te pierścienie czy ten czakram mocy, który otrzymałem wczoraj w przesyłce. W każdym razie więcej info o czakramie opublikuję w tym artykule jak znajdę coś o nim w sieci.
Pozdrawiam świetliście 🙂
Czary Mary…tratatataaa, niech z kociołka dym ulata… 😉 do sklepu