Dziś Kosmiczny Lamat i mój osobisty Magnetyczny Lamat. Jestem znów po gwałtownym oczyszczaniu. Mój żołądek wyraźnie mi mówi, że pewnych rzeczy nie mogę przetrawić. Czyli moja uległość, moje poddawanie się i w związku z tym wielkie obwinianie samego siebie o to wszystko. To prowadzi do rozkładu. Nie da się tak żyć wciąż sobie coś zarzucając… to rozwala cały system trawienny. Zaczynam to wszystko sobie uświadamiać i akceptować.. przytulam do siebie te swoje niechciane części siebie… to wszystko, czego się bałem i głęboko sobie współczuję…. To nie ma jednak nic wspólnego z litością… użalaniem się nad sobą… to współczucie, które jest głębokim zrozumieniem, poczuciem tego, co było i dlaczego tak było i jest… to akt akceptacji, zrozumienia i przebaczenia…, choć nie ma tu, co przebaczać… przebaczanie jest manifestacją tego, że się nie dojrzało jeszcze do tego by zrozumieć, że nie ma, za co ani za co przebaczać… za wszystko jedynie można czuć wdzięczność…
Subscribe
Login
0 komentarzy
najstarszy