..nie wymyśliłam go, to On mi się wmyślił i jest ze mną i we mnie.. w sercu czuję jego nieustanną obecność.. i nie tylko.. czasem woła do mnie..kiedy wszystkie baterie połączeń między nami czekają na napełnienie.. wtedy woła do mnie SOS.. jest mi pocieszeniem, kiedy smutno po jakimś śnie dzień się zaczyna – myślę o nim i zjawia się.. wcześniej, chociaż cały czas był, tyle lat.. nie dostrzegałam jego obecności, a kiedy dostrzegłam, to on umknął w bycie kimś zwyczajnym tuż obok, ale nie za blisko.. tak blisko, jak do wszystkich bliskich..
..słowo, słowa coraz więcej słów.. oddalające, a może niezrozumiane, a może zbyt wcześnie rozkwitające.. chwilka, której nie wykorzystałam, bo nie umiałam i słowo – lepiej zrobić i żałować, niż nic.. wyrwa w sercu i siatka ochronna.. może wróci, bo prawdziwa miłość nie ucieka.. jest wszystkim za wszystko i nie boi się tego, że jest..
..mój szczególny Anioł opowiada mi naszą bajkę.. chcę ją słyszeć.. a on zwleka.. a ja czekam..