Liczę straty po tej awarii i zachodzę w głowę dlaczego się wydarzyła. Straciliśmy dwa dni pracy. I na Artelis i na Drogowskazie. Błąd był niewiadomo skąd i jaki. Powiedzieli mi, że i tak mam szczęście, że teraz go wykryłem a nie za tydzień, bo by mogło się wszystko stracić i wtedy bym chyba osiwiał 😉 W każdym razie znikła aleja marzeń i może to w niej coś napisałem nie tak? Może to ona wywołała tę erupcję jak to wdzięcznie adminitratorzy nazwali. Nie wiem, w każdym razie znów będę to pisał bo temat marzeń, temat obrazu samego siebie jest teraz dla mnie bardzo ważny – ba! Najważniejszy! Chcę go pięknie rozbudować i umocnić sie w nim i o czywiście, jak to ja będę o nim gadał gdzie się da i z kim sie da. W końcu wciaż myślę, że wszyscy tu jesteśmy po to by sobie na wzajem pomagać, by działać i się wnoscić jeden o drugiego. Życie piękne jest nie inaczej. Jedyna z nim trudność to to, żeby je takim rozpoznać. Na stałe.
Pozdrawiam