Zdumiewające jak bardzo sam sobie dokopuję. Jakie wymyśliłem mechanizmy samoograniczające, autodestruktywne i usprawiedliwjające mój… brak wizji, siły, odwagi i ucieczkę przed odpowiedzialnością za własne życie. Znów będę pisał bardzo osobiście o tym jak jaki jestem… może powinienem ale czuję jakąś dziwną moc w tym ekschibicjoniźmie, bo za każdym razem jak napiszę coś publicznie na blogu to ma to inny oddzwięk niż to co napiszę do szuflady. Jedyna moja wymówką jest taka, że jeżeli nie będziesz chciał, chciała tego czytać, to po prostu nie będziesz. A jeżeli będziesz chciała, to być może Cię to też do czegoś zainspiruje? Traktuję siebie teraz jako króliczka doświadczalnego. Robię na sobie różne eksperymenty i patrzę co się dzieje gdy tu nacisnę lub to zrobię lub nie. Ogarniając coraz bardziej tę rzeczywistość ze zdumieniem odkrywam coraz więcej własnego oprogramowania i muszę przyznać, że jestem dość, że tak powiem skonfundowany tym jak bardzo jestem popiepszony 😉 ale cóż… miło, że jestem taki a nie inny bo będę miał wielką radość jak już to wszystko rozwiążę i poukładam.
Zdumiewające jak bardzo sam sobie dokopuję. Jakie wymyśliłem mechanizmy samoograniczające, autodestruktywne i usprawiedliwiające mój… brak wizji, siły, odwagi i ucieczkę przed odpowiedzialnością za własne życie. Znów będę pisał bardzo osobiście o tym jak jaki jestem… może powinienem ale czuję jakąś dziwną moc w tym ekshibicjonizmie, bo za każdym razem jak napiszę coś publicznie na blogu to ma to inny oddźwięk niż to co napiszę do szuflady. Jedyna moja wymówką jest taka, że jeżeli nie będziesz chciał, chciała tego czytać, to po prostu nie będziesz. A jeżeli będziesz chciała, to być może Cię to też do czegoś zainspiruje? Traktuję siebie teraz jako króliczka doświadczalnego. Robię na sobie różne eksperymenty i patrzę co się dzieje gdy tu nacisnę lub to zrobię lub nie. Ogarniając coraz bardziej tę rzeczywistość ze zdumieniem odkrywam coraz więcej własnego oprogramowania i muszę przyznać, że jestem dość, że tak powiem skondufowany tym jak bardzo jestem popiepszony 😉 ale cóż… miło, że jestem taki a nie inny bo będę miał wielką radość jak już to wszystko rozwiążę i poukładam.