Nasze życie to labirynt, z którego jest tylko jedno wyjście – uznanie swojej doskonałości piękna i boskiego pochodzenia. W poruszaniu się po życiowym labiryncie bardzo pomocne okazują się emocje (nieprzypadkowo z angielskiego motion- ruch, poruszanie się). To właśnie uczucia służą jako drogowskazy na drodze do przebudzenia. Jeśli odczuwasz pozytywne emocje- zadowolenie, radość, spełnienie, szczęście, miłość z pewnością jesteś na właściwej ścieżce. Jeśli natomiast w Twoim życiu pojawiają się złość, smutek, żal, strach, rozgoryczenie to wskazówki, że nie idziesz we właściwym kierunku. Wskazówki te pojawiają się tylko po to by naprowadzić Cię na właściwą drogę pełnej miłości i akceptacji dla samego siebie – trochę tak jak w dziecięcej zabawie “ciepło – zimno” Im lepiej się czujesz tym bliżej osiągnięcia celu.
|
|
Każda natomiast negatywna emocja w jakiś sposób przypomina nam, że nie do końca jeszcze szanujemy i kochamy samych siebie. I tak na przykład kiedy boisz się, że Twój syn nie da sobie rady w życiu prawdopodobnie sam sobie nie do końca ufasz w zakresie swojej zaradności życiowej. Kiedy denerwują Cie kobiety w krótkich spódniczkach zastanów się czy sama akceptujesz w pełni swoja kobiecość. Gdy szef doprowadza cie do szewskiej pasji nakładając tyle obowiązków, że brak Ci czasu na śniadanie pomyśl dlaczego tak nisko się cenisz i nie pozwalasz sobie na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Przykładów można by mnożyć ważne jest byś zrozumiała, zrozumiał, że to wszystko co w jakikolwiek sposób cię porusza, dotyka wręcz krzyczy do Ciebie: “nie tędy droga tutaj jeszcze brakuje MIŁOŚCI”
No tak – powiesz, ale co mam robić – przecież ja czuję złość, smutek, strach. To bardzo dobrze, że czujesz. Po pierwsze nie zaprzeczaj swoim uczuciom szanuj je i przyglądaj się im. Ester i Jerry Hicks w swojej książce “Potęga Twoich emocji” podkreślając, by zawsze płynąć z prądem. Sugerując by znaleźć w sobie takie myśli, które nie zaprzeczają Twoim uczuciom, ale równocześnie pomagają im stopniowo zawrócić na właściwą drogę.
Tutaj istotna informacja: wszystko co czujesz jest tylko w Tobie. Nie musisz zawsze odczuwać tego samego w takiej samej sytuacji. Możesz zmienić swoje nastawienie. Możesz świadomie przyjrzeć się temu co wzbudza Twój strach , gniew, niezadowolenie i ocenić czy chcesz nadal utrzymywać takie przekonanie.
Aby skutecznie przetransformować negatywne uczucia warto skorzystać ćwiczenia opartego o metodę Katie Byron opisanego w książce Kala Kos i Jhon Selby “Moc aloha i wiedza huny” .
Skoncentruj się na określonej osobie lub sytuacji, która często cię złości, wywołuje strach, wrogość lub inne negatywne emocje. Zapisz co i dlaczego wywołuje w Tobie takie uczucia Np.”Piotr zasmuca mnie i denerwuje ponieważ niedostatecznie mnie kocha.” A teraz zastanów się:
1. Czy to przekonanie jest rzeczywiści prawdziwe?
Rzeczywistośc jest taka jaka jest. Tragicznie i bezsensownie jest walczyć przeciwko temu co “jest” ponieważ wierzenie, że coś powinno być inne niż jest oddziela nas od rzeczywistości. Piotr tak kocha ludzi jak ich kocha. To jest Piotr. Czy mamy prawo wpychać nos w jego życie i mówić mu, że powinien być inny niz jest? Duża część naszych cierpień i niezadowolenia w życiu powstaje na skutek mylnych wyobrażeń na temat rzeczywistości. Ten niekorzystny stan utrzymywany jest przez nasze myślenie o świecie w kategoriach jaki powinien być.
2.Co daje ci trzymanie się tego przekonania?
Co zyskasz przez trzymanie sie przekonania, że Piotr niedostatecznie Cie kocha? W tej sytuacji większośc ludzi odpowie szczerze: czuje się skrzywdzony, zmartwiony, samotny, ponieważ nie kocha mnie tak jak powinien. Cierpię za każdym razem gdy to odczuwam. Zwróć uwagę, że to przekonanie samo w sobie jest tym co wywołuje emocjonalne uczucie skrzywdzenia. Piotr jest po prostu sobą. Natomiast my wysyłamy do niego wyobrażenie jaki powinien być, zamiast kochać go takim jaki jest. Na skutek tego powstaje dużo negatywnych emocji, które nie istniałyby, gdyby nie istniało to przekonanie.
Jeśli stwierdzimy, że trzymanie danego przekonania krzywdzi nas i powoduje cierpienia, wtedy oczywiście zaczniemy pozbywać się tego przekonania.
3. Kim byłbyś bez tego przekonania?
Szczera odpowiedź na to pytanie zwykle brzmi: jeźeli pozbędę się przekonania jak bardzo Piotr powinien mnie kochać i pozwolę mu byc takim jaki jest to poczuję się lżej. Napiecie między nami zniknie. Będziemy po prostu sie kochac tak, jak nam to odpowiada. To byłoby wszystko- czułbym sie o wiele lepiej! Trzymanie się negatywnych nastawień wymaga dużej ilości energii. Uwolnij sie od nich przez co sie wzmocnisz.
Na koniec tak odwróć dane stwierdzenie aby odnosiło się do Ciebie samego.
Jeśli odwrócimy to zdanie otrzymamy: “zasmucam się ponieważ nie dostatecznie się kocham”. Jedynie gdy nieświadomie odkryjemy samych siebie w życiu innego człowieka wtedy szczególnie oceniamy i rozwijamy emocje, które pojawiają się zawsze przy spotkaniu tego człowieka lub skonfrontowaniu z daną sytuacją. Za każdym razem, gdy reagujemy na coś zewnętrznego ze złością odmową strachem lub smutkiem wtedy odwrócenie pokazuje nam, że to samo odczuwamy w stosunku do siebie samych. Jeśli weźmiesz się do pracy i poświęcisz czas na obserwowanie negatywnych uczuć, które codziennie wzbierają się w tobie, wtedy stwierdzisz, że im częściej łapiesz sie na tym, że wysyłasz na zewnątrz negatywne uczucia, które pielęgnujesz w stosunku do siebie tym bardziej pozbywasz sie tego nastawienia.