Dzisiaj napiszę tylko początek, tak, aby naświetlić problem. Jest on olbrzymi i w ogóle się o nim nie mówi, a to kształtuje potem nasze życie. Życie nasze i naszych dzieci, życie całych pokoleń. Piszę ten artykuł, bo gdy uświadomimy sobie o co chodzi, to możemy coś z tym zrobić. Gdy natomiast nie mamy świadomości to szukamy swojej tożsamości, powodów dlaczego jest coś z nami nie tak… szukamy i szukamy i nawet nam do głowy nie wpadnie, że powód jest tak blisko… I że następny krok prowadzi już do wzięcia odpowiedzialności za własne życie.
Ten problem to UZALEŻNIENIA I WSPÓŁUZALEŻNIENIA.
Taaaaak, wiadomo, przeciez to nie takie nowe. Nas to nie dotyczy….!!!
Alkoholizm, narkomania, nikotynizm. Te trzy są nazywane uzależnieniami, A co z resztą ????
Ta reszta to: ( niewinne i bagatelizowane często)
-
uzależnienie od wiedzy
-
uzależnienie od Religii
-
uzależnienie od posiadania dóbr
-
uzależnienie od pracy
-
uzależnienie od seksu
-
zakłócenia w jedzeniu
-
uzaleznienie od sukcesu
-
uzależnienie od bycia szczęsliwym
-
wartościocholizm ( nadmierna ambicja)
-
uzależnienie od poczucia bezpieczeństwa
-
uzależnienie od cierpienia
-
uzależnienie od rodziców, partnera, dziecka
To na razie wystarczy…Opisze je w jednym z następnych artykulów.
Patrząc inaczej:
-
uzależnienia fizyczne ( alkohol, narkotyki, hazard, wiedza, religia, zakupy…)
-
uzależnienia psychiczne ( od partnera, poczucia winy, wartości , lęku, innych emocji…)
Uzależnienie to silnie odczuwany przymus myślenia o zaspokojeniu swojego pragnienia w sposób natychmiastowy i najbardziej efektywny.
Każde uzależnienie, nawet najbardziej niewinne, ma swoje konsekwencje w naszym zachowaniu wobec najbliższych, którzy stają się – współuzależnieni.
Współuzależnienie to patrzenie na świat poprzez pryzmat zachowań osoby uzależnionej, to cała sytuacja jaka ma miejsce potem…to bierne uzależnienie… To choroba całej rodziny.
Uzależnienie powoduje współuzależnienie. Osoby współuzależnione stają się potem bardzo łatwo osobami uzależnionymi od czegokolwiek i dalej przekazują tę zarazę. I tak się kręci… I juz nie wiadomo tak na prawdę kto tu jest uzależniony a kto współuzależniony… a dziecko patrzy, uczestniczy, odczuwa i uczy się o sobie i świecie… a potem jak dorośnie przekazuje dalej…
Najbliżsi, najczęściej rodzice swoim zachowaniem mówią/pokazują/przekazują dziecku kim jest , a właściwie, dziecko sądzi, że jest. Nabiera ono przekonań w wieku dziecięcym a potem odzywają się mocno gdy dorośnie.
Są dla dzieci LUSTRAMI
Jakie to lustra? Co nam pokazują rodzice i najbliżsi?
-
Nie odbijajace w całości – gdy w domu mówi się tylko o jednym aspekcie spraw, pozytywnym lub negatywnym. Jest albo dobrze albo źle.
-
Częściowo odbijajace – gdy wszelkie sprawy domowe i życiowe traktowane są powierzchownie, niepełnie.
-
Dostępne tylko niekiedy – kontakt z rodzicami jest bardzo rzadki
-
Brak dostępu luster – fizycznie lub psychicznie rodzice sa nieobecni dla dziecka
-
Przekłamanie ( gabinet krzywych luster) – nie ma prawdziwych informacji zwrotnych dotyczacych sytuacji w rodzinie, świata i dziecka
Na podstawie Luster wynosi dziecko wiedze na temat siebie i świata własnie. Ma konkretne swoje cechy, zachowania i obawy. Dziecko myśli, że taki jest właśnie swiat.
Spójrzmy na powyższe lustra. Przecież rodzice mogli nie być uzależnieni od czegokolwiek, lecz ich zachowania były podobne do tych, które sa charakterystyczne dla osób uzależnionych. Rodzice byli dla dziecka lustrami, które nie pokazywały dziecku jego JA prawdziwego.
Przecież dziecko nie wie, co to jest uzaleźnienie – ono odbiera to, co pokazują mu lustra.
I oczywiście potem to dziecko ma syndrom DDA ( ja nazywam to DDU – Dorosłe Dziecko Uzależnionego – Może być też nazywany syndromem DDD czyli Dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych).
Jest wiele testów, które pozwalają sprawdzić czy nasze problemy życiowe nie mają źródła właśnie w tym, że jesteśmy DDU.
A najgorsze jest dla mnie to, że sprawa ta jest od lat znana w świecie psychologicznym i lekarskim.
Jest ogólna zmowa milczenia, tajemnica, która wiele istnień kosztuje olbrzymie cierpienia….
Nie ma instrukcji wychowania dzieci, każdy z nas jest unikalny. Robimy masę błędów, szukamy lecz to nasze życie jest przecież i warto abyśmy po prostu pewne rzeczy wiedzieli, bo tylko wtedy możemy ruszyć dalej i odnaleźć swoją tożsamość.
🙂
“Codzienne małe kroki prowadzą do spełnienia wielkich marzeń”
M.