Niech się dzieje wola Boga. Niech się dzieje wola Nieba. Jaka ona jest? O co Bogu chodzi? Czy ma On jakieś oczekiwania wobec nas? Jeżeli ma oczekiwania to trochę kiepsko, bo my ich nie znamy, nie rozumiemy więc… łamiemy je, a On cierpi, bo nie spełniliśmy Jego oczekiwań….To chyba nie może być tak… przecież Boga nie można zranić ani zawieść. Może Bóg nie ma wobec nas oczekiwań? Może Jego darem dla nas jest brak oczekiwań i wolna wola? Może nie ma misji, celów, przeznaczenia jest tylko… właśnie…. co? Istnienie. Życie w prawdzie. Trwanie w Tu i Teraz w świętej chwili. Może to jest tym co On ma dla nas. I wiecie co… wydaję mi się, że to jest to, że to jest coś co w zupełności nam wystarcza.Wolą Boga jest nasze życie. Jest nasze szczęście, nasze bycie obecnym i świadomym. Jak Ojciec cierpliwie i z miłością patrzy jak robimy pierwsze kroczki w świadomym życiu duchowym i uśmiecha się do nas i nas prowadzi. Jest Miłością i Najwyższym Dobrem, Inteligencją Kosmiczną, której my jesteśmy nieodłącznym elementem. Na Jego obraz i podobieństwo doskonali, twórzy, pełni miłości. Jak można mieć oczekiwania wobec czegoś już doskonałego? Uroczo jest patrzeć jak dzieci coraz szybciej biegają, jak się wspinają i robią się coraz bardziej samodzielne. Ależ to musi być ogromna radość patrzeć jak co chwilę budzi się nowa świadomość do współistnienia. Do świadomej współegzystencji.
Subscribe
Login
0 komentarzy
najstarszy