(zrobiłem nagranie na podstawie tego wpisu – podziel się proszę co o tym sądzisz)
Chleba i igrzysk – to są dwa mechanizmy, które niczym kij i marchewka pozwalają manipulować społeczeństwem, utrzymać je w ryzach, sprawić, aby robiło to, co ma robić. Zauważyli to już starożytni i wykorzystywali z sukcesem. Dziś robią to może Ci sami, tylko na innej skali, innymi metodami – wiadomo, postęp i ewolucja. Systemy niewolnicze też się udoskonalają. Chleb jest – mamy tak zwany dobrobyt, który jest bardzo dobrze kontrolowany. Większość narzeka na brak, a niektórzy się pławią w nadmiarze, jest kontrast, który sprawia, że jest ruch, wszystko się trzyma kupy, bo jedni nie chcą spaść do drugich, a drudzy zazdroszczą jednym i chcą do nich iść. Ci w środku siedzą cicho i są w sumie najbardziej poszkodowani, bo nie mają bodźców by coś zmieniać. Więc chleb jest. Trzeba jednak było wprowadzić igrzyska bo było za spokojnie.
Dlatego mamy kryzys migracyjny, terrorystyczny – musi się coś dziać. Wszystko zmierza do tego aby iskrzyło, aby było groźnie, aby jedni się bali mniej, a inni więcej… jedni biorą bezpośredni udział w igrzyskach, a inni się im przyglądają z wypiekami na twarzy i z lękiem czy nie staną się częścią tego spektaklu – świetnie jest to wymyślone. Przez kogo? Po co? Powiesz, że sieję jakieś teorie spiskowe ale posieję – nie powiesz mi “że coś w trawie nie piszczy” i jeśli uważasz, że życie na Ziemi jest tym czym na pierwszy rzut oko wygląda, i że to co widać w wiadomościach to cała prawda, to muszę Ci… pogratulować stanu w którym jesteś – jeszcze sporo dobrych chwil przed Tobą ale zanim do nich dojdziesz, to stracha się jeszcze najesz. Nie mówię tutaj o złych masonach, iluminatach czy niedobrych kosmitach, mówię jednak o tym, że wszystko to, co się dzieje teraz jest sterowane i kontrolowane. Ci, którzy myślą, że kontrolują i sterują też są pionkami i są grani i nimi jest grane ale… na pierwszy rzut oka chodzi o stworzenie rządu światowego, jednościowego, bo wszyscy się zjednoczą przeciwko islamistom, którzy ostatnio po prostu oszaleli, a co dalej? Zależy od nas, tu i teraz, wszystkich.
Żyjemy na planecie, gdzie gra się toczy o naszą świadomość, o nasze umysły. Trwa teraz wojna o Twój umysł – tak, o Twoją głowę – o to jak się będziesz czuć, jak będziesz myśleć, w którą stronę będziesz zmierzać, co będziesz postanawiać, co w efekcie zrobisz. Jaką energią będziesz emanował. Czy zaczniesz się bać i jeśli tak, to co w związku z tym? Uciekniesz w telewizję, w rozrywkę, opijesz się? Może znajdziesz kogoś innego i zaczniecie we dwoje się nakręcać? A może odwrotnie – zaczniesz myśleć, otwierać oczy, szukać, zadawać pytania… zastanawiać się i analizować. Nie od razu będzie łatwo. Sporo wiem, dużo czuję, a i tak nie zawsze jest mi prosto utrzymać się w ryzach, nie poddać się prądom, które do nas zewsząd docierają i usiłują zasiać w nas strach, zamęt, zwątpienie i to nie o to chodzi, aby się od nich odciąć, aby uciec przed nimi… nie, one nas budzą.. są jak dźwięk budzika w nocy… z razu cichy, później coraz głośniejszy, będzie trzeba się z nim w końcu zmierzyć… bo inaczej Cię wodą poleją i to z pompy strażackiej… uciekanie nie jest opcją… To dzieje się dla Ciebie. Widzisz, że coś się dobrego może wydarzyć?
Niestety, ludzie w większości nie mają wiedzy o tym, że świat i życie to nie tylko Ziemia i to jedno życie. Nie wiemy kim, czym, gdzie i po co jesteśmy i to sprawia, że bardzo ale to bardzo prosto nami manipulować… myślimy o sobie (w większości) jako o osobach, ciałach, Polakach, obywatelach… nie zastanawiamy się nad naszą prawdziwą naturą, nie postrzegamy naszej wibracyjnej strony, naszej energetycznej natury… to sprawia, że myślimy, że to wszystko co się dzieje dokoła, to co słyszymy w telewizji to ostateczna i jedyna prawda… Nie, to nie prawda – to film. To film, projekcja, indukcja hipnotyczna mająca zrobić z Ciebie coś – albo warzywo, owieczkę do golenia i strzyżenia w efekcie to zabicia albo, gdy się naprawdę otworzysz na to czym jesteś, to ma Cię ten film w końcu obudzić, skłonić do zadawania pytań, do zwrócenia się do swego Wnętrza, bo odkrycia siebie, swej roli tutaj….
Czym jesteśmy? Wielowymiarowymi, istniejącymi wiecznie istotami doświadczającymi teraz życia w tej ziemskiej czasoprzestrzeni. Ogarniasz to? Myślę, że nie, bo inaczej sam byś coś takiego pisał, a nie czytał coś co już wiesz… Chodzi o to, aby się obudzić. Mechanizm “chleba i igrzysk” jest okrutny, niewolniczy, manipulacyjny ale jest skuteczny i inkarnując się tutaj wiedziałeś, wiedziałaś jak będzie. Jest to jednak mechanizm niezwykle skuteczny – wali w łeb, smaga po tyłku i zmusza do tego by się obudzić. Obudzisz się lub zginiesz. Zginiesz w zamętach swego oszalałego ze strachu umysłu. Teraz już nie ma wyjścia, nie ma odwrotu. Nikt już na Ziemi nie będzie spał i myślał, że ktoś, coś za niego zrobi, a on przyjdzie na gotowe… teraz każdy musi się złapać świadomie za swoje serce, za swój umysł i MUSI odkrywać swoje wnętrze, swoje Prawdziwe Ja, inaczej nie przetrwa.
Nastraszyłem? Dobrze. Ciężki mi ten tekst wyszedł ale tak ma być – jest już krytycznie i trzeba się zabrać za działanie, trzeba się budzić. Jesteśmy na wojnie – ona już trwa od dawna, to wojna o Twoją energię, uwagę, świadomość, umysł i życie. Ich oręż to wiadomości, które mają siać strach i robić spustoszenie w Twoim życiu a jak w Twoim to i w całym Twoim otoczeniu. Broń się świadomością, wiedzą, zaufaniem, że to wszystko co się dzieje to dzieje się dla Ciebie, a nie Tobie. To wszystko jest wspaniałą przygodą, która będzie miała swój szczęśliwy koniec ale aby tak było, trzeba się sprężyć, nie ma innej opcji. Samo się nie zrobi.
Z serdecznym pozdrowieniem
Krzysztof