Hyyym teraz już wiem o co chodzi w tym Chrześcijaństwie. Po raz kolejny znów coś zrozumiałem i dotarło do mnie na jeszcze głębszym poziomie. Z tym jest po prostu niesamowite, że tak tym muszę się zajmować ale biorąc pod uwagę całą sytuację w jakiej się znalazłem, że tylu Chrześcijan dokoła, że mam Żonkę Chrześcijankę Cudną i cała rodzina dokoła gorąco zaangażowana w to, to po prostu jak o tym nie myśleć? Jeżeli jeszcze tyle się wie i jak bardzo się patrzy na to z boku to w końcu się znajdzie uświęcenie w tym wszystkim. Wyzwolenie i pokój. Do tego to zmierza.
Przejrzałem. Widzę, że Jezus Chrystus zrobił wspaniałą robotę, wręcz niewyobrażalną i naprawdę cześć i chwała Mu za to! Chrześcijański feblik polega na tym, że Oni widzą w tym jedyną drogę i że nie rozpoznają swego do Niego podobieństwa. Reszta jest bardzo dobra wręcz delicje.Oczywiście trzeba odsiać z tych wierzeń całą religię, która jest naroślą oplatającą cały ten ruch. Ta narośl rosła przez całe wieki, wrosła się w karty Biblii i teraz nie łatwo ją będzie wykorzenić i okazać prawdziwe światło Chrześcijaństwa ale.. przecież Bóg to robi więc się nie ma co tym przejmować. Ja chciałbym już zamknąć ten temat, bo ciągnie mi się on i zatruwa powietrze a jest wiele rzeczy do powiedzenia i napisania. Wiele dobrych i inspirujących artykułów i tematów a nie tylko motać się z tą średniowieczną religią. Jest nowy świat już na rogu i trzeba się do niego przygotowywać i go witać więc roztrząśnijmy to raz na zawsze i basta.
Chrześcijaństwo jest dobre, to co zrobił Jezus Chrystus jest genialne. To co się później przez wieki wydarzyło już nie koniecznie tak genialne i czyste ale jak na tamte czasy i poziom świadomości – genialne. Jezus zrobił wspaniałą rzecz, bo ustawił dla nas wszystkich wspaniały drogowskaz, poświęcił siebie aby nam go stworzyć aby go ustawić tak aby nie zginął nigdy. Jezus usypał wspaniałą Drogę, most nad przepaścią naszych błędnych identyfikacji, niewiedzą, ciemnotą, zaślepieniem – grzechem i po tym pomoście, dzięki Niemu wszyscy możemy łatwo iść do Domu Ojca. Ale nie jest to jedyna droga! Każdy jeżeli chce może iść samodzielnie, każdy może sam jechać do tybetu czy gdzieś, dorawć jakiegoś mistrza i u niego się ucząc, praktykują, medytując dostąpić oświecenia, zbawienia, łaski – zmartwychwstania i życia. A dzięki temu co zrobił Jezus nie trzeba się tak męczyć, bo On zrobił to dla nas. To jest jego wielka dla nas ofiara i akt łaski. Wielki dar wielkiego człowieka – Boga, który będąc oświeconym mężem zapragnął tego oświecenia dla wszystkich i wbił w ziemię drogowskaz… swoją śmiercią i zmartwychwstaniem.
Wielki nasz Brat, Jezus Chrystus zrobił dla nas coś tak niesamowitego, że aż brak słów. On na prawdę wykazał się niesamowitą odwagą, siłą ducha i przeogromną Miłością, że przeszedł przez to wszystko i to wszystko dokonał. Jest wielki i wszelka cześć i chwała Mu za to.
Więc Drodzy Bracia w Chrystusie – Chrześcijanie wszyscy idziemy tą Drogą, Jezus ustanowił ją dla wszystkich i nie jest Ona jedyna tylko najlepsza i najszybsza, przynajmniej z mi znanych. Teraz już nie trzeba się bać o nikogo tylko rozszerzyć swój horyzont na boskość w sobie. Bo to co urzeczywistnił Jezus Chrystus – Boskość swej natury – każdy z nas ma urzeczywistnić i do tego wszystko w naszym życiu zmierza. Taka jest Prawda – a raczej od tego zaczyna się jej poznawanie i to ona nas wyzwoli.
Chrześcijaństwo już jest dla mnie jasne. Przynajmniej, nie razi.
Subscribe
Login
0 komentarzy
najstarszy