Głoście Ewangelie rzekł Pastor w niedziele na nabożeństwie. Zainispirowany niedawnym wydarzeniem chrześcijańskim jakim było ProChrist, wielka ewangelizacja, która za pośrednictwem łączy satelitarnych odbywała się w wielu miastach Polski jednocześnie. Głoście Ewangelie, bo mało wiernych, bo świat zły i ludzie błądzą w mrokach. Głoście Ewangelie, brzmiało ale odnosiło się wrażenie, że jest to wołanie słabego, który nie bardzo czuje, to co robi aby poparli go w tym co robi i zapewnili Mu trochę siły. Dlaczego Ewangelie trzeba głosić? Bo jest oparta na błędach. Sami Ci ktorzy ją głoszą się z nią męczą, nierozumieją jej, a każą ją głosić innym. No tak. Im więcej ludzi będzie robiło to co ja i mnie popierało, tym będę spokojnieszy i bardziej pewny tego, że dobrze robię. Zwykła ludzka cecha. Ale z Prawdą to ma to nie wiele współnego.
Patrząc na obecny kościół Chrześcijański, obojętnie jakiego wyznania trudno nie odnieść wrażenie, że oni sami nie wiedzą czego chcą i dokąd zmierzają. Głoszą swe idee, swe naśladownictwo Jezusa ale nikt Go nie naśladuje. Nikt nawet nie pomyśli o tym, aby Prawdziwie to robić. Cały ich ruch i siła to jeszcze inercja z średniowiecza, która teraz właśnie wytraca swą energię i powoli gaśnie.
Co oferuje współczesne Chrześcijaństwo? Gruszki na wierzbie? Coś w tym stylu. Patrząc na ich ruch, to składa się on z silego lidera, który dobrze mówi, jest płomiennym mówcą być może nawet obdarzonym jakimś talentem ale darów ducha nie widać… nie widać błogosłwieństw Bożych. Do stanu czystej świadomości to im daleko ale każą się naśladowąć, iść za nimi i robić to co oni…. Dalej są Ci, którzy go żywią i utrzymują zapewniając mu wszystkie środki. Oni płacą mu aby był ich pośrednikiem przed Bogiem. Oni płacą mu i zrzucają na niego winę i obowiązek dbania o kontakt z Bogiem. Już nie muszą się martwić o kontakt z Bogiem(którego się przecież boją), bo teraz mogą wszystko wrazie czego zwalić na swego pastora, księdza, biskupa czy innego duszpaterza, mówiąc: to nie moja wina, ja słuchałem księdza, pastora, to on mnie zwiódł.
I żeby to kłamstwo było usprawiedliwione, żeby winy było jak najmniej, żeby nie była wyczuwalna, to jedni płacą, a inni się bogacą. Ci płacą aby mieć czyste sumienia, a Ci próbują coś zrobić wołając przy tym: dlaczego nie głosicie ewangeli? Wiesz dlaczego? Bo patrząc na przykład jaki im się daje nikt albo niewielu ma ochotę coś takiego robić. Większość woli dać na tace i mieć to z głowy niż przejmować się jakąś syzyfową pracą. Tak, jest to syzyfowa praca, która zawsze się będzie w niwecz obracała. Praca dla Boga, jest wspaniały i radosnym aktem tworzenia, jest pracą pełną serca, entuzjazmu i radości, a nie znojem, trudem i urzeraniem się. Taka jest różnica.
Teraz myślę, że nadszedł czas właśnie takiej pracy. Wcześniej był czas mroku a teraz jest czas Światła i teraz będzie to o wiele lepiej wyglądało… o Niebo lepiej 🙂
Chodzi o to, że Chrześcijaństwo jest chore i trzeba kilku cięć aby wyciąć tego raka, który go toczy…. Wbity przez wieki pogląd o grzeszności o winie, o piekle, stachu o naszej bezbożności o naszej nikczemności musi zostać odrzucony i prawdziwe światło musi rozbłysnąć w tym ruchu. To wszystko, te kłamstwa zostały ukute przez kler aby otumanić masy i zapewnić sobie w ich oczach niezbędność. Wbili się między Boga i nas, ograbili nas z naszej świętości i sprawili, że są postrzegani jako jedyni wybawiciele i droga do Boga, którego z jednej strony trzeba się bać, a z drugiej kochać….
W tym celu wbito nam pogląd o naszej grzeszności, winie, nikczemności i małości, a oni się wybielili i jawią się jako zbawcy – dzierżyciele Prawdy, siewcy Miłości i Nadziei. Kpina. Dobrze, że teraz mamy już światłe umysły i taki numer już po prostu nie przejdzie. Teraz za to nastąpi radosne przebudzenie.
Głoście Ewangelie. Ludzie, ta ewangelia jest tak zmanipulowana i przeinaczona, że na prawdę pełen jestem podziwu dla Tych co ją głoszą. Widać w tym wszystkim jak wielka jest mimo wszystko Moc Boga, który nawet przez takie coś działa i błogosławi. Ci ludzie nie znając praw Kosmosu, nie wiedząc na czym tak naprawdę życie polega i tak działają prężnie mając SZCZERZE I PRAWDZIWIE JEGO w sercu swym. I tu wielki podziw dla Nich i Szacunek ogromny, że robią to co robią. Że pomimo takiego zniekształcenia i tak pragną Boga ponad wszystko. I myślę, że dla nich będzie teraz piękny czas o ile zdołają dostrzec w tym doskonałość i zechcą porzucić swe stare, wielowiekowe poglądy i przesiądą się na Prawdę. Teraz, dla Nich otworzy się wspaniały czas. Epoka Cudów i Światła. Bo Oni tak oddani Bogu nie znając Prawdy, gdy Ją poznają wystrzelą w góre jak race na Nowy Rok. Tylko czy zdołają odrzucić swe uprzedzenia? Czy wyleją dziecko z kąpielą? Zobaczymy.