Jestem Gwiezdnym Wędrowcem. Podniebnym podróżnym, poczukiwaczem prawdy o samym sobie. Ty też taki(a) jesteś. Każdy z nas taki jest, różnimy się tylko tym w jakim stopniu się postrzegamy. To właśnie determinuje całe życie, które nam się wyłania i które przeżywamy. Tak, dziś zaświtała ta myśl ze zdwojoną siłą i coś czuję że WARTO się jej uchwycić jak najmocniej. Czuję tu wyzwolenie i wielką radosną wolność.
Wolność jest moim narkotykiem. To coś co mnie jara, co mnie kręci. To jest to o czym najpiękniej śwpiewają ptaszki w klatkach. To jest coś co wyrywa się z ust i jest nie do opisania. To wspaniały stan na który mam coraz większą chrapkę. Ale, jak uwolnię się od tej klatki, to przestanę być ptaszkiem pięknie śpiewającym o wolności i stanę się……… czym? Właśnie tego się boję. Tego się obawiam, obawiam się własnej wolności. Obawiam się tego czego pragnę. Paranoja.
To dlatego wybieram wciąż to co mnie może ograniczyć, to co może mi zabrać wolność i jeszcze zatrzymać w tej klatce. Wciąż się bojąc wolności śpiewam o niej hymny pochwalne. Bojąc się ludzkiej Wielkości, podświadomie, ze strachu wybieram swą małość. No i dobrze. To wszystko ma sens, cel i wartość. To wszystko to cenne doświadczenia i ziarno dla przyszłych żniw. Żniwo Miłości i Świetlistej Świadomości, którą jestem.
Budzę się i otwieram oczy. Przecieram je i ze śmiechem i zdziwieniem rozpoznaję to co się dzieje w naszym matrixie. Śmiech ogarnia i radość, że tak to jest. Że się tym jest i tu jest i robi się to co się robi. Wielka Wdzięczność i Miłość ogarnia dla Całego Świata. Nie ma już tych i tamtych. Nie ma już złego i dobego. Wszystko jest dobre ale nie wszystko harmonijne a ja wybieram tylko najwyższą harmonię. Tylko to co świetliste, piękne i dobroczynne. Tylko miłość, radość i wolność. Piękno i Harmonia.
Jestem Gwiezdnym Wędrowcem. Coraz bardziej świadomie i radośnie wybieram właśnie te doświadczenia spoza naszej ziemskiej rzeczywistości. Jeszcze nie do końca jest to wszystko świadome tak jak bym tego chciał ale uczę się i ze zdumieniem i wdzięcznością i wielkim zaufaniem i podziwem wkraczam w ten Świat. Życie dopiero się zaczyna. Otwieram zaspane oczy i zachwacam się coraz bardziej pięknym światem. Ludzie rozkwitają jak piękne kwiaty dokoła i wszystko wygląda tak jak ma wyglądać. Teraz tylko zakasać rękawy i zabrać się do pracy. Do radosnej pracy. Współtworzenia.
Pozrawiam z głębi serca 🙂