Wiesz o tym, że Twoje myśli tworzą Twój świat. Ja wiem, że tak się dzieje w moim przypadku i w przypadku każdego z nas. Tak działa konstrukcja tego uniwersum. Jednak kto lub co decyduje o tym jakie myśli, jaki rodzaj myśli trafia do nas? Nie, nie zwalę na nikogo – my jesteśmy za to odpowiedzialni. My, poprzez naszą chęć ucieczki od odpowiedzialności za nasze myśli.
Mamy różne schematy myślowe, punkty, magnesy, które przyciągają nam różne rodzaje myśli. Najczęściej te magnesy są podatne na nasze emocje – masz dobry nastrój to dobre myśli do Ciebie idą, zły to wszystko widzisz na czarno i wszystko potwierdza to, że słusznie się smucisz ale tu jest też jeszcze jeden poziom. Chodzi o zmianę myśli o oktawę wyżej lub niżej (choć w dół raczej nikt nie chce 😉 i nie wiem czy się da) – chodzi o sięgnięcie po zupełnie inny zestaw myśli. Zmianę magnesu myślowego. A tak się może stać tylko wtedy gdy ZDECYDUJESZ, że bierzesz swoje życie, w swoje ręce i bierzesz 100% odpowiedzialności za nie. Proste 😉
Do tego wpisu zainspirowało mnie moje dzisiejsze zachowanie, moje myślenie, które z jednej strony jest takie codzienne, szare, wyzuwające z energii. Myślenie o rzeczach przyziemnych, ucieczki od działania, od ważnych rzeczy, chowanie się w klatce komfortu, straty czasu, energii, pieniędzy sprawiające że czas po prostu znika bezproduktywnie. Czasem oglądam się wieczorem za siebie i z przerażeniem widzę, że nie wiele lub wręcz nic nie zrobiłem, co by było i działało dla mnie, na moją korzyść. Raczej zaciągam długi myśląc, że kiedyś je spłacę.
Tutaj pojawiła się inspiracja aby zmienić sposób myślenia na myślenie inwestora, siewcy – kogoś, kto wykonuje takie działania, które przyniosą plon, a nie będą generować strat, kosztów, dodatkowych obciążeń. Każde takie działanie zaciągające dług pozbawia nas energii, każde działanie siewcze – inwestycyjne sprawia, że energii nam przybywa, chcemy działać, chcemy robić więcej i więcej.
Działa tu prosta mechanika świata – jesteśmy jego częścią, integralnym elementem. On działa przez nas a my dzięki niemu. Jeśli nasze zachowania, decyzje sprawiają, że on traci energię, nie wzmacnia się, nie rośnie to On ucina taki kanał – nie będzie tracił energii przez nas. Jeśli stan potrwa dłużej to będzie choroba i śmierć. Świat działa przez zdrowych ludzi, to dzięki nim się rozwija. Więc jeśli robisz coś twórczego, wnoszącego nowe do świata, społeczności to dostajesz coraz więcej energii, coraz więcej mocy, uprawnień – jesteś właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Dlatego – działaj „ku chwale Ojczyzny!” 😉 ale chodzi to o całość Życia – to jest nasza „Ojczyzna”.
Jak zmienić myśli? Jak przesunąć punkt magnesu myślowego? Zmianą postrzegania samego siebie. Można to zrobić po prostu poprzez obejrzenie kogoś, kto jest w docelowym stanie – w takim, który byśmy chcieli również osiągnąć. To jest bardzo inspirujące. Problem jest tylko taki, że jak jest się w stanie marnowania energii – czyli nie inwestuje się tylko wydaje wtedy nawet ciężko natrafić na taką myśl, która by zadziałała jak promyk światła w ciemną noc. Innym sposobem jest wczucie się w wizualizacji/medytacji w docelowy stan ale tutaj też trzeba uważać aby nie była to tylko wizualizacja bo ona wiele nie da. Przez chwilę poczujemy się lepiej a później dalej będzie tak samo. Generalnie trzeba doprowadzić się do takiego stanu aby z naszej wizji wypłynęły jasne kierunki działania i.. zacząć robić cokolwiek. Nawet sprzątać, prasować, podlewać, doglądać – wykazać się jakąś aktywnością, nawet w najdrobniejszych rzeczach bo to już sprawi, że człowiek zaczyna lepiej funkcjonować. Jesteśmy istotą myślącą ale nie jesteśmy po to by myśleć, jesteśmy po to by tworzyć, działać – „jarać, jarać” 😉
Dlaczego nawet sprzątanie daje dobre efekty? Każda, nawet najdrobniejsza rzecz jest częścią całości. Jeśli z zaagażowaniem i świadomie czyścisz talerz, patelnię, myjesz podłogę czy piszesz artykuł 😉 to Twoja ukierunkowana energia buduje Świat. Nie myjesz patelni – myjesz Świat, w jakiś cudowny, metafizyczny sposób sprawiasz, że w raz z tą mytą patelnią myjesz też kawałek Świata i tylko tutaj jedna rzecz jest ważna, wręcz determinująca – jeśli robisz to z radością, chęcią, po prostu jesteś tym to jest super a jeśli jeszcze robisz to ze świadomością, że właśnie robisz światu „gili-gili” i radość zalewa Twoje serca to po prostu już nic więcej nie trzeba. Twoja energetyka musi się podnieść. Zostajesz w tej chwili pobłogosławiony przez Świat – System – Boga jak wolisz to nazwać. – to taka dygresja była 😉
Generalnie, najtrudniej jest zacząć, przebić się przez falę ciężkiej, obezwładniającej energii, która oblepia nas i spowalnia ruchy, myślenie. Wykazać się najdrobniejsza aktywnością. To trochę jak z uśmiechem – wystarczy wykrzywić usta do uśmiechu aby po chwili pojawił się on naturalnie. Humor się poprawia wraz z naszym zaangażowaniem.
Czyli zmieniamy nasz punkt myślenia – paradygmat, kamień węgielny naszego myślenia – naszą istotę. Będziemy go zmieniać daj Boże nie raz ale ta pierwsza zmiana jest najważniejsza. Chodzi o wyrwanie się z automatyzmu w którym większość nas jest. Ponieważ żyjemy w większości raczej nieświadomie, więc przejście na wyższy, bardziej świadomy, twórczy i odpowiedzialny pułap będzie najważniejszym krokiem tego życia.
Pozdrawiam
Kris
Ps. Uff musiałem popracować nad tym wpisem… bo czułem, że to dość chaotycznie napisałem i musiałem go edytować, poprawiać, dopisywać ale i tak wierzę, że pomoże Ci to spojrzeć inaczej na siebie w dniu codziennym. Spojrzeć na siebie okiem siewcy, inwestora – co tu zrobić aby przyniosło to jak najlepszy plon, zwrot z inwestycji? I pamiętajmy też, że aby zebrać, trzeba zasiać – czyli wysiłek „na dzień dobry” jest nieunikniony ale im większy na początku zasiew tym większy plon 😉