W Szczecinie odbyło się spotkanie otwarte Shambhala International w którym miałem przyjemność uczestniczyć. Jest to organizacja buddyjska mająca na sztandarze miłość i równość wszystkich ludzi. Piękna sprawa i od razu dobrze się człowiekowi robi, że tyle i tak się dzieje normalności w społeczeństwach.
Chodzi o odkrywanie swego naturalnego dobra. o budzenie się ze snu planety. O odkrywanie prawy o samym sobie. Oni też idą do Światła 🙂 każdy na swój sposób chce iść do Domu. Chce się obudzić… a tu kładzie się nacisk na zmianę tożsamości. Na to, że właśnie jesteśmy dobrzy. Że nie trzeba się bardzo starać i wysilać, bo przecież życie mamy gratis. Wystarczy być… proste..
Nie czuję się reporterem. Może nie do końca byłem rozświetlony tym co widziałem. Powiem tak, choć to może być różnie odebrane. Nie oceniam, nie znam, nie wiem jak to wygląda na tych warsztatach płatnych które się dziś odbywają. Jak dla mnie za mało tam jest Światła. Za mało Miłości… jest mowa o naszym naturalnym dobru i to jest ok ale czy to nie za mało? Dla mnie na pewno.
t
To spotkanie uświadomiło mi jak daleko już zaszedłem w tej drodze… uuufff człowiek po przejściach, po przeżyciach przeróżnych oczekuje już znacznie więcej niż… psychologi… nie odbierz mnie proszę źle. Nie chcę nic umniejszać, po prostu stwierdzam fakt, że ucieszyło mnie to co zobaczyłem ale nie porwało. Mam nadzieję, że jednak gdzieś się znajdę. Ten kongres Światła… chgyyymmm 🙂
z pozdrowieniem 🙂