…nie wiem właściwie czy powinienem teraz pisać ale pewnie jak zacznę pisać do Ciebie to mi przejdzie i się polepszy. Zawsze jest tak, że jak koncentrujemy się w dobrym celu na kimś nam życzliwym a czuję, że taka jesteś dla mnie to napływa do nas świeży dopływ sił i inspiracji i już nawet to czuję. To jest wspaniała sprawa i to tak działają wszelkie muzy dla poetów,twórców… 🙂 to jest fantastyczne i powinniśmy z tego korzystać. Dlatego też zachęcam Cię… do pisania. Nie koniecznie listów ale listy mają dokładny cel i pewne źródło zasilania w energię. Jak masz konkretnego adresata to łatwiej się pisze i generalnie jest lepiej jeżeli jesteś określona i wiesz co robić. Pisz listy, opowiadania, humoreski. Pisz to co widzisz czarne i białe i koncentruj się na białym i pisząc nie zastanawiaj się dlaczego ja piszę takie rzeczy, czy pfuj, to nie wypada.
Tylko napisz, przeczytaj, przemedytuj ten tekst. Pozwól aby Twoja intuicja Ci powiedziała o co chodzi… i co masz z tym zrobić. To bardzo dobrze robi na psychikę i na uspokojenie nerwów. To bardzo dobrze wpływa na samopoznanie i pomaga Ci określić, co Cię boli i lub czego się boisz…
Czasem trzeba takich listów do siebie napisać całe mnóstwo zanim się gdzieś dojdzie ale jak już wejdziesz na ścieżkę… jak już poczujesz o co chodzi… łoj! 🙂 Będzie się działo. … tym bardziej w Twojej sytuacji. Pisz. Nie musisz nikomu pokazywać to co napisałaś. Pisz tak, żeby nikt tego nie znalazł, jak w kompie to załóż hasło albo schowaj, to jest Twój pamiętnik i to bardzo, na prawdę bardzo, bardzo pomaga żyć. Uspokaja… po jakimś czasie gdy wracasz do tekstu i czytasz z innym nastawieniem dochodzą do Ciebie takie myśli o jakich nie śniłaś.
Poznajesz siebie….
…Tylko napisz, przeczytaj, przemedytuj ten tekst. Pozwól aby Twoja intuicja Ci powiedziała o co chodzi… i co masz z tym zrobić. To bardzo dobrze robi na psychikę i na uspokojenie nerwów. To bardzo dobrze wpływa na samopoznanie i pomaga Ci określić, co Cię boli i lub czego się boisz…
Czasem trzeba takich listów do siebie napisać całe mnóstwo zanim się gdzieś dojdzie ale jak już wejdziesz na ścieżkę… jak już poczujesz o co chodzi… łoj! 🙂 Będzie się działo. …. tym bardziej w Twojej sytuacji. Pisz. Nie musisz nikomu pokazywać to co napisałaś. Pisz tak, żeby nikt tego nie znalazł, jak w kompie to załóż hasło albo schowaj, to jest Twój pamiętnik i to bardzo, na prawdę bardzo, bardzo pomaga żyć. Uspokaja… po jakimś czasie gdy wracasz do tekstu i czytasz z innym nastawieniem dochodzą do Ciebie takie myśli o jakich nie śniłaś. Poznajesz siebie….
nie rób nic zwariowanego, zbierz siły, umocnij się i oczyść. Wzmocnij się psychicznie i fizycznie, oczyść ciało od wewnątrzi oczekuj na sytuację. Ona przyjdzie do Ciebie, jeżeli otwierasz się na sytuację to ona przyjdzie i Twoim jedynym zadaniem będzie iść tam gdzie Cię poniesie…. Nie wiem jakie burze przed Tobą ale podejrzewam, że lekko nie będzie. Ty teraz nawet nie musisz się określać i podejmować decyzji. Rozważ dwie sytuację lub trzy. Na każdą z nich uśmiechnij się i postaraj się zrozumieć ją sercem, poczuć ją. Postaraj się dostrzec w nich dobre strony…. zbierz dane, wiedz, że nie jesteśna nic skazana i że jesteś dzielną Bożą Iskierką, która szuka siebie samej. Prawdy o samej sobie, która jest wolnością i miłością, a która musi się tu czegoś nauczyć.
Nie patrz na nikogo jak na oprawcę czy wybawiciela. To są tylko Twoiprzyjaciele w duchu, którzy pomagają Ci w tym życiu określić siebie samą, a Ty pomagasz im. Wszyscy gramy w jednym spektaklu zwanym "przebudzenie" i każdy z nas jest dla każdego aktorem i pomocą. Czasem są tak ciężcy i zaangażowani w granie swych ról, ze nawet zabijają ale myślę, że do takich dramatów dochodzić nie musi. Wystarczy przecież trochę światła.
…jestem z Tobą i Cię wspieram. Myślę, i ślę energię i zawsze na sercu Cię mam. Masz trochę roboty do przepracowania na to życie 🙂 ale muszę Ci powiedzieć, że radzisz sobie świetnie i, że wszystko robisz doskonale. Że wszystko jest tak jak ma być i jeżeli jest tak jak jest to widać tak miało być i nie zrobiłaś nic złego ani nie odpowiedniego za co miała byś żałować czy coś w tym stylu. Wszystko to co Ci się przydarza, co nam się przydarza jest najlepsze dla nas i dla naszego rozwoju i jest doskonałe. Jedyne co jest w tym niedoskonałe to nasze na to spojrzenie ale gdy zmieni się nasze postrzeganie rozpłynie się to wszystko jak mgła na wietrze… i będziemy wolni. Pamiętasz? "Prawda Was wyzwoli" i ona tam jest i nas woła… woła nas tymi wszystkimi przeżyciami i wystarczy to dostrzec i zaufać temu procesowi który nas prowadzi do domu, przestać walczyć i poddać się temu i już będzie łatwo, już będzie lepiej i milej.
Co by się nie przydarzyło nie trać ducha, nie trać tej wizji sprzed oczu, wiedz, że masz w sobie wielkiego mistrza, wielką istotę która Cię prowadzi. To Twoja nadświadomość, która jest w bezpośredniej łączności z Bogiem a tam już nie ma niczego oprócz miłości. Tzn…tutaj też tak jest tylko, że my tego nie rozpoznajemy 🙂
…Kochana nie wiem czy Ci pomogłem. Jeżeli zaczniesz pisać to znak, że tak, pisz, bo mówię uspokoisz swój umysł, określisz się i wyluzujesz. Złapiesz dystans do tego wszystkiego i będzie Ci łatwiej… a jeżeli jeszcze napiszesz jakiś dobry scenariusz do którego tematów życie Ci dostarcza to zrobisz karierę jak Grochola czy jakaś inna, która miała właśnie takie życie. ….na prawdę zasługujesz na coś pięknego i radosnego. Na wszystko co najlepsze. Wszyscy zasługujemy! 🙂 Oo wejdź na stronę www.duchowywymiarzycia.pl i tam na głównej jest filmik. Obejrzyj go kilka razy… jest dla Ciebie 🙂 dla każdego z nas… jest piękny 🙂
tekst trochę jeszcze wzbogacony przy dodawaniu na tą stronę, trochę wycięłem a trochę dodałem. Ku inspiracji.
Pozdrawiam 🙂