Czy to jest ucieczka, czy to jest szukanie? Wpadło mi do głowy w melodi Marka Grechuty i pytanie jest otwarte… czy to jest ucieczka jak, czy wybranie czegoś innego, czegoś nowego, nowej prawdy, nowej drogi, nowej siły? Dużo przemawia za tym, że to jest ucieczka. Przecież to jest zrobienie czegoś na wskroś innego, czegoś co jest zupełnie niezgodne z tym co… wcześniej powiedziałem, do czego się wcześniej zobowiązałem ale przecież… czyż nie usprawidliwia się niepoczytalnemu zabójstwo? Dlaczego wymagacie odemnie abym dotrzymywał tego słowa, które wypowiedziałem będąc słabym i niepoczyalnym? Dlaczego mnie do tego zmuszacie? Bo sami to zrobiliście i wyszlibyście na głupków jakbyście pozwolili innym być wolnym? Gdzie jest wasza miłość i szacunek dla innego życia? A..fakt, jak możecie mieć szacunek i miłość, zrozumienie do innych skoro nie macie jej sami do siebie? Skoro sami siebie nie rozumiecie??
Szukam prawdy o sobie i odkrywam, że ta prawda nie spodoba się wam… bo nie jest wam wygodna, bo podważa wasz spsoób na życie. Ale widzę, że ponieważ wy nie szanujecie mnie więc ja też nie czuję się w obowiązku szanować was… o szacunku to możecie tylko sobie poczytać… Zresztą, o czym mówa? Przecież dokoła sami egoiści. Sami wystraszeni egoiści i manipulanci, mitomani śpiący lunatycy, śniący jakiś sen, sami nie wiedzący czego chcą i co robią. Po co są i jacy są. I oni chcą szacunku i tego by być…. lojalnym… szczerym, odpowiedzialnym.
Odpowiedzialność jawi się tu jako wielki kajdan społeczny, którym jedni manipulują drugimi. Wszyscy są w nim uwiązani. To nie jest odpowiedzialność – to jest niewolnictwo. Odpowiedzialność jest wolna, radosna i twórza. To coś co daje siłę i napędza. To radość bycia. Odpowiedzialność rodzi się ze świadomego wyboru a nie z takich reaktywnych zachowań….
Zły jestem. Czyjesz to… zły i rozżalony i nie wiem jak to zrobić i ogarnąć. Chcę być wolny. Tylko na chceniu się kończy… i frustracji…. pfuuuj.
